Ogromna strata Jagi
Po odejściu z Jagiellonii Konstantina Vassiljeva odpowiedzialność za prowadzenie gry ofensywnej wziął na swoje barki Arvydas Novikovas. Litwin bije większość stałych fragmentów gry i dzięki nietuzinkowej szybkości stwarza rywalom na boku boiska ogromne problemy. Były piłkarz VFL Bochum w 10 spotkaniach zaliczanych do trwającego sezonu (Liga Europy, Lotto Ekstraklasa, Puchar Polski) zdobył 2 gole i zaliczył 4 asysty. Stworzył też wiele innych niezłych szans strzeleckich swoim kolegom, którzy nie zawsze dokładne zagrania pomocnika wykorzystywali. Po tym, jak w nieco słabszej formie znalazł się Cillian Sheridan, trudno w Jadze znaleźć piłkarza, który miałby większy wpływ na postawę zespołu niż Litwin.
Niestety w pojedynku z Koroną "Arvi" doznał urazu pachwiny i w 42. minucie gry musiał opuścić boisko. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że 26-latek nie będzie w stanie wystąpić również w starciu ze Śląskiem Wrocław. Być może uda mu się wykurować na spotkanie z Piastem Gliwice, ale w tym momencie trudno stwierdzić, w jakim tempie stan zdrowia Litwina będzie się poprawiał.
Pozytywną informacją jest fakt, że treningi z resztą zespołu rozpoczęli Piotr Tomasik i Przemysław Frankowski. Obaj zmagali się przez kilka tygodni z poważnymi urazami, ale ich powrót na murawę jest już tylko kwestią czasu. Czy nastąpi to w sobotę (19.08)? Przekonamy się o tym ok. 60 minut przed meczem, kiedy to podane zostaną oficjalne składy.
Problemy kadrowe nie tylko w Jadze
Żółto-Czerwoni ewentualnego potknięcia ze Śląskiem nie będą mogli jednak tłumaczyć brakami kadrowymi, gdyż również ekipa z Wrocławia nie przyjedzie do stolicy Podlasia w najsilniejszym składzie. Jan Urban przy ustalaniu wyjściowej jedenastki nie będzie mógł wziąć pod uwagę Adama Kokoszki i Kamila Dankowskiego, którzy gotowi do walki mają być dopiero wiosną, oraz Sito Riery. Również Jakub Kosecki i Dragoljub Srnić niekoniecznie muszą zaprezentować się przy Słonecznej. U pierwszego podejrzewane jest skręcenie stawu skokowego, drugi zaś ma problemy z urazem mięśniowym.
Śląsk - drużyna z wielkimi aspiracjami
Wrocławski zespół przeszedł w letnim okienku wielką przebudowę. Drużynę zasilił wspomniany Jakub Kosecki, ale oprócz niego przyszli też tacy piłkarze jak Arkadiusz Piech, Marcin Robak, Michał Chrapek czy Jakub Wrąbel. Dwóch pierwszych piłkarzy chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. W końcu na ich wspólnym koncie widnieje 130 trafień na poziomie Lotto Ekstraklasy, natomiast Wrąbel to etatowy reprezentant kadry młodzieżowej. A przecież w obwodzie są również Djordje Cotra czy dobrze znany w Białymstoku Igors Tarasovs. I trzeba zauważyć, że mówimy tu tylko o zawodnikach nowych.
Śląsk kadrowo jest zatem jedną z najsilniejszych ekip w Ekstraklasie. Na razie tylko na papierze, bo drużyna po 5 kolejkach zajmuje w tabeli odległe 13. miejsce. Nikt chyba nie ma jednak wątpliwości, że jest to etap przejściowy. Jan Urban w końcu poukłada nowe ogniwa i Śląsk zacznie punktować. Oby to nastąpiło dopiero po najbliższej serii gier.
Początek spotkania Jagiellonii z dwukrotnym mistrzem Polski zaplanowany jest na sobotę na godz. 20.30.
rafal.zuk@bialystokonline.pl