Exposito bohaterem
Rafał Grzyb na domowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław zdecydował dokonać w wyjściowej jedenastce 3 zmian. Z powodu problemów kadrowych na prawej defensywie tym razem wystąpił nominalny pomocnik, a więc Tomas Prikryl, natomiast z przodu pojawił się Jesus Imaz. Miejsce pauzującego za kartki Błażeja Augustyna zajął z kolei Bogdan Tiru. Co ciekawe, szkoleniowiec Dumy Podlasia postanowił, że Martin Pospisil, który w starciu z Lechem odbywał karę za nadmiar "żółtek", poniedziałkowy mecz zacznie na ławce rezerwowych.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. W 8. minucie rywalizacji zespół z Wrocławia oddał niezły strzał głową, który przyniósł rzut rożny, a następnie po krótko wykonanym stałym fragmencie gry obok słupka piłkę posłał Praszelik. Żółto-Czerwoni odpowiedzieli składną akcją zespołową i półwolejem Puljicia, po którym futbolówka powędrowała niestety wysoko ponad poprzeczką. Po chwili główkował Jesus Imaz i tym razem Dumie Podlasia do szczęścia zabrakło już naprawdę niewiele.
Później nieco większą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami mieli podopieczni Jacka Magiery, ale długo nie skutkowało to jakimiś klarownymi okazjami do objęcia prowadzenia. Długo, czyli do minuty numer 32, kiedy to koronkową akcję Śląska strzałem z 8. metra kończył Stiglec. Na szczęście gol w tej sytuacji nie padł, bo kapitalną interwencją popisał się Dziekoński. Białostoczanie nie zdołali jednak do przerwy utrzymać czystego konta z tyłu, gdyż tuż przed gwizdkiem oznaczającym udanie się do szatni świetną kontrę gości na bramkę zamienił Exposito.
Kolejny mecz, kolejna czerwona kartka
Drugą połowę spotkania zawodnicy trenowani przez Grzyba zaczęli agresywnie, dzięki czemu szybki przechwyt zanotował Romanczuk. Kapitan Jagiellonii przebiegł następnie kilkanaście metrów i oddał z dystansu strzał, który niestety do najlepszych nie należał. W 67. minucie defensywny pomocnik Dumy Podlasia znów spróbował swoich sił, Taras uderzył nawet zdecydowanie lepiej, lecz na posterunku był Szromnik. Golkiper Śląska uratował swój zespół także chwilę później, gdy z ostrego kąta strzelał Wdowik.
Jagiellonia starała się odrobić straty, choć trzeba przyznać, że groźnie atakował również Śląsk, ale w wielkanocny poniedziałek ekipie z Białegostoku nie udało się sforsować zasieków obronnych rywala. Gospodarze najbliżej pokonania bramkarza przyjezdnych byli w doliczonym czasie gry. Niestety pojedynek ze Szromnikiem Taras Romanczuk ponownie przegrał.
Warto dodać, że Żółto-Czerwoni ligową potyczkę znów kończyli w osłabieniu, gdyż w 80. minucie meczu drugi żółty kartonik zobaczył Maciej Makuszewski.
Po porażce 0:1 Duma Podlasia pozostała na 12. miejscu w tabeli. Wrocławianie awansowali na pozycję numer 6.
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)
Bramki: Erik Exposito 45
Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński - Tomas Prikryl, Ivan Runje, Bogdan Tiru, Bojan Nastić (57' Konrad Wrzesiński) - Maciej Makuszewski, Bartosz Kwiecień (58' Martin Pospisil), Taras Romanczuk, Jesus Imaz, Bartłomiej Wdowik - Jakov Puljić (83' Maciej Bortniczuk)
Śląsk Wrocław: Michał Szromnik - Łukasz Bejger, Konrad Poprawa, Mark Tamas - Patryk Janasik, Mathieu Scalet (68' Bartłomiej Pawłowski), Krzysztof Mączyński, Waldemar Sobota (58' Robert Pich), Mateusz Praszelik, Dino Stiglec - Erik Exposito (68' Fabian Piasecki)
rafal.zuk@bialystokonline.pl