Niekompletne oznakowanie, niewłaściwie instrukcje i opisy w języku polskim oraz karty gwarancyjne, wreszcie zastrzeżenia do cen - takich uchybień dopatrzyli się pracownicy inspekcji handlowej podczas kontroli sklepów z artykułami dla dzieci.
Jak informuje Leszek Mironiuk, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku, celem kontroli była ocena bezpieczeństwa artykułów dla dzieci.
Przeprowadzono w sumie 9 tego typu kontroli - 4 w Białymstoku, 2 w Suwałkach, 3 w Łomży. Co się okazało? Aż w 7 placówkach stwierdzono nieprawidłowości. Badaniem objęto łącznie 39 partii, z czego zakwestionowano 18. Najwięcej, bo osiem partii łóżeczek dziecięcych, po dwie partie kołysek, leżaczków niemowlęcych, szelek do wózka, wózków dziecięcych oraz jedną partię wyrobów do mocowania smoczka i jedną barierkę bezpieczeństwa.
Efekty kontroli? Ukaranie jednego przedsiębiorcy mandatem karnym oraz 10 wystąpień pokontrolnych, w celu usunięcia nieprawidłowości.
andy
Przeczytaj także