Triumf dał punkty i lepsze nastroje
Po ograniu 5:2 Wisły Płock morale w białostockim zespole wyraźnie uległy poprawie. W wypowiedziach piłkarzy czuć większą pewność siebie, ale trudno się temu dziwić. Duma Podlasia jest po bardzo dobrym spotkaniu, a przed sobą ma perspektywę gry z ostatnią drużyną w stawce. Szkoleniowiec Jagi nie chce jednak, by jego podopieczni podeszli do najbliższej potyczki zbyt lekceważąco i tonuje nastroje przed sobotnim (28.11) starciem ze Stalą. Bogdan Zając spodziewa się meczu pełnego walki.
- Gdy gra się z zespołem z dołu tabeli, wydaje się, że to jest łatwy mecz. My wiemy, w jakiej sytuacji znajduje się Stal Mielec. Gdy przyszedł nowy trener, zespół mentalnie się odbudował i od razu są tego efekty w postaci punktów. Będzie to spotkanie, w którym będzie toczyła się wojna o piłkę i kto ją dłużej utrzyma, ten stworzy swoje szanse. Ten mecz będzie na pewno szarpany i musimy być na to przygotowani. Wiemy, co nas czeka. Przed nami dużo walki - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jagiellonii.
Wraca kapitan, pauzuje Tiru
Podobno zwycięskiego składu się nie zmienia, lecz szkoleniowiec Jagi przynajmniej jednej roszady w wyjściowej jedenastce dokonać musi. Wszystko dlatego, że z powodu kartek w najbliższej kolejce pauzować będzie Bogdan Tiru. Ponadto do kadry wraca Taras Romanczuk. U defensywnego pomocnika test na obecność koronawirusa dał już wynik ujemny, dlatego niewykluczone, że 29-latek znów założy w sobotę opaskę kapitana drużyny.
Jeżeli chodzi o zespół przeciwników, to Stal nie informuje o żadnych poważnych urazach w swoich szeregach. W ekipie beniaminka nie ma też na razie problemu z kartkami, co oznacza, że trener Leszek Ojrzyński na pojedynek z Jagą może wystawić najmocniejszą możliwą jedenastkę.
Mimo wszystko faworyt sobotniego spotkania jest jeden. To oczywiście Jagiellonia, aczkolwiek trzeba pamiętać, że Duma Podlasia nie lubi grać z nowymi drużynami w ekstraklasowej stawce. Beniaminkowie co sezon odbierają Żółto-Czerwonym solidną porcję punktów i czas z tą złą tendencją skończyć.
Spotkanie po niemal 30 latach
Mecz Stali z Jagą, który rozpocznie się w sobotę o godz. 15.00, poprowadzi Jarosław Przybył. Arbiter z Kluczborka sędziował do tej pory 24 starcia z udziałem białostoczan. Klub z północno-wschodniej Polski wygrał aż 15 z nich. W 3 spotkaniach padły remisy, a 6 potyczek zakończyło się porażką Dumy Podlasia.
Jeżeli chodzi o bezpośrednie pojedynki między zespołem z Mielca a Jagiellonią, to w historii nie było ich zbyt wiele. Oba klub spotkały się zaledwie 11-krotnie. Ostatni raz miało to miejsce w sezonie 1992/1993.
rafal.zuk@bialystokonline.pl