W pierwszym spotkaniu zespół ADH wygrał 4:2, a trzy bramki zdobył Henrik Carlson.
- Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie zaprosiliśmy drużyny kelnerów. HC Galve to dobra, poukładana ekipa. Nasi przeciwnicy grali bardzo dobrze taktycznie - mówi Marek Rubiszewski z ADH Białystok. - Co do meczu, to wygrana 4:2 cieszy. Bramki, które straciliśmy, padły po naszych błędach, a właściwie nie zgraniu się w grze obronnej - dodaje.
Dzień później białostoczanie również okazali się lepsi od zespołu z Litwy. Tym razem wygrali 5:2.
- Z pewnością cieszy drugie zwycięstwo. Oprócz oprawy sportowej była ciekawa oprawa graficzna, tzn. hymn, flagi - to było bardzo fajne, a przede wszystkim mogło podobać się naszym kibicom. Na koniec spotkania specjalnie dla zgromadzonej widowni zorganizowaliśmy pokaz rzutów karnych - posumował Marek Rubiszewski.
ADH Białystok - HC Galve 4:2
Bramki dla ADH: Adam Wojciula i Henrik Carlson (trzy)
ADH Białystok - HC Galve 5:2
Bramki dla ADH: A. Wojciula, H. Carlson (dwie), T. Pachocki i M. Jasiński
blazej.o@bialystokonline.pl