Podobno na świecie pewne są tylko dwie rzeczy – podatki i śmierć. Teraz do tej listy można dopisać zwycięstwo MOKS-u Słoneczny Stok w I lidze futsalu, gdyż to, co robią zawodnicy ze stolicy Podlasia w trwającym sezonie, przechodzi wszelkie pojęcie. Białostoczanie raz po raz rozbijają kolejnych rywali, nie zważając na to, czy jest to zespół z dna, czy z czuba tabeli.
Nie inaczej było w sobotni (1.04) wieczór, kiedy to Słoneczni mierzyli się we własnej hali z Politechniką Gdańską. Goście jedynie w pierwszej połowie byli w stanie nawiązać równorzędną walkę, choć i tak przegrali tę część spotkania 1:2. W kolejnej odsłonie meczu na placu zmagań istnieli już tylko i wyłącznie gospodarze, którzy co chwilę trafiali do siatki rywali, dzięki czemu zwyciężyli mecz aż 8:2. Po raz kolejny w tym sezonie fantastyczne zawody rozegrał Marcin Firańczyk, który bramkarza Politechniki pokonał 3-krotnie.
8 zdobytych goli w starciu z ekipą z Gdańska oznacza, że MOKS ma w swoim dorobku już 111 strzelonych bramek w trwających rozgrywkach.
Ważne 3 punkty zdobyli także futsaliści Heliosa. Pokonali oni bowiem na wyjeździe 5:3 Credo Futsal Piła, a więc bezpośredniego przeciwnika w walce o utrzymanie i odskoczyli od miejsca nr 11 – które to oznacza spadek do niższej klasy rozgrywkowej – na 5 oczek.
W następny weekend MOKS może już ostatecznie zapewnić sobie awans do Ekstraklasy. Na dodatek będzie mógł to zrobić we własnym mieście – choć nie we własnej hali – gdyż w kolejnej serii gier dojdzie do derbowego starcia pomiędzy Heliosem a Słonecznymi. Zwycięstwo podopiecznych Adriana Citki na terenie miejscowych rywali zapewni im grę w przyszłym sezonie w futsalowej elicie.
MOKS Słoneczny Stok Białystok – Politechnika Gdańska 8:2 (2:1)
Bramki: Lisowski 8, 39, Firańczyk 17, 25, 30, Citko 34, Kożuszkiewicz 37, Jendruczek 40 – Szmydki 18, Fernandez 36
Credo Futsal Piła – Elhurt-Elmet Helios Białystok 3:5 (2:4)
rafal.zuk@bialystokonline.pl
