DSW. Finałowy weekend
W Operze można wziąć udział w performatywnej grze "Metoda Ustawień Narodowych". Przenosi ona uczestników do 1946 roku, gdy dowodzony przez Romualda Rajsa "Burego" oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dokonuje pacyfikacji białoruskich wsi na Podlasiu. W plenerze (okolice Pijalni Czekolady) Anima Vilis przedstawi kolejną akcję zainspirowaną obrazem "Szalona Małgorzata". Spektakl grupy w Spodkach. Z kolei Teatr 21 zaprezentuje "Statek miłości. Odcinek 1" - w spektaklu grają osoby z zespołem Downa. Teatr WARSawy przyjedzie z monodramem Agnieszki Przepiórskiej - "Tato nie wraca". Swój projekt "Days for dancing - out" podsumuje Tomasz Bazan.
W Famie imprezy muzyczne. W piątek wystąpią Sherwood & Pinch z Wielkiej Brytanii oraz Global Diggers z Polski. W sobotę natomiast zagrają Red Emprez i Manoid - reprezentanci lokalnej sceny.
Nowe miejsca i plener
To ostatnie dni festiwalu, można więc pokusić się o pierwsze podsumowanie. Tegoroczna edycja DSW odkrywała nowe miejsce - najciekawsze to dawna szkoła żydowska Tarbut przy ul. Lipowej (szkoda jednak, że nie została tam przedstawiona historia wiążąca się z budynkiem czy żydowską społecznością).
Dużo działo się też w przestrzeni miasta. Festiwal miał mocne otwarcie, które zafundował słoweński kolektyw KUD Ljud. Rynek opanowali różowi przybysze z kosmosu. Artyści zabrali też na spacer po nietypowej galerii sztuki - nietypowej, bo mieszczącej się na świeżym powietrzu. Grupa Anima Vilis ze swoimi akcjami odwiedziła Planty, Zwierzyniec, Rynek Kościuszki czy Węglową. Lalkobus przyjechał na białostockie osiedla, a Walny-Teatr zagrał spektakl "Dziadek" na Plantach.
Teatr i muzyka na DSW
DSW to jednak przede wszystkim teatr. Białostoczanie mogli obejrzeć spektakle dobrze znane i cenione, m.in. "Arkę" Teatru Ósmego Dnia, ale też artystów młodych, mających własną wizję teatru - m.in. twórców spektakli "Makosz" i "Metody Ustawień Narodowych" czy Grupy Przejściowej. Nie zabrakło premier - najciekawiej wypadło "Made in Heaven" Grupy Coincidentia. Mocny był także blok muzyczny. Gorące imprezy, różne gatunki - od alternatywy (Cosovel), przez world music (m.in. Masala Soundsystem), po elektronikę (DJ Kentaro z Japonii, przed nami dwa wieczory m.in. z Adrianem Sherwoodem i Red Emprez). Oczywiście w ramach DSW promowano też street-art. Pojawiły się nowe graffiti, powstał też nowy mural (drugie wielkoformatowe malowidło przy ul. Swobodnej 60 zapowiada się imponująco - jego realizacja trwa).
Jubileusz (to 30. edycja festiwalu) przypomniała wystawa archiwaliów z ogromną mapą miejsc, gdzie gościł festiwal. Można ją oglądać w foyer kina Forum.
Patronujemy DSW.
Program: 30. Dni Sztuki Współczesnej 2015
anna.d@bialystokonline.pl