- Wszyscy spięliśmy się i zrobiliśmy to, co do nas należy. Nie mieliśmy żadnych trudności organizacyjnych, pracowaliśmy od wczoraj do późnych godzin wieczornych, by dopiąć szczegóły zawodów, aby dziś wszystko się udało - mówi Aneta Orłowska z BiegoStok Białystok.
Bieganie coraz popularniejsze
GP Zwierzyńca to impreza rodzinna, skierowana przede wszystkim do amatorów. Stąd uczestnicy biegu mieli do wyboru kilka dystansów. Poza biegiem głównym na 10 km, odbył się również o połowę krótszy bieg towarzyszący, a także biegi dla najmłodszych.
- W tym roku zawodników było dużo więcej, również z racji biegów dla dzieci, które cieszyły się ogromną popularnością. To dobry pomysł, by obrać taki kierunek, ponieważ uczestnicy tegorocznego biegu dopytywali o zawody w przyszłym roku, co oznacza, że najmłodsi z naszego miasta czują ducha sportu i chcą się w tym realizować. Oczywiście jest to wspaniały powód do radości - zaznacza Aneta Orłowska.
Czy za rok też doczekamy się finału na stadionie?
- Jeśli okaże się, że nasze wydarzenie pozostanie długo na językach białostoczan, a impreza będzie miała pozytywny wydźwięk, postaramy się, aby kolejne finały miały również taką formę, aczkolwiek nie chcę wybiegać w tak daleką przyszłość - podsumowała Orłowska.
Leończuk zwycięzcą
Najszybszym zawodnikiem w biegu głównym okazał się Leończuk Andrzej, który trasę pokonał w czasie 00:32:52. Drugi linię mety minął Białorusin Chamadanau Aliaksei - 00:34:18, a na najniższym stopniu podium uplasował się Ostaszewski Arkadiusz 00:34:19.
blazej.o@bialystokonline.pl