Zdarzenie miało miejsce pod koniec stycznia bieżącego roku. Wieczorem, do jednego z mieszkań przy ul. Nowosielskiej w Białymstoku, zapukał 34-letni Dominik J. Akurat trwała tam impreza i mężczyznę uznano za jednego z zaproszonych gości. 34-latek powiedział zebranym, że jest policjantem i prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch braci, gospodarzy mieszkania. Mężczyzna w ramach dowodu pokazał replikę policyjnej odznaki i zażądał od zgromadzonych okazania dokumentów. Następnie Dominik J. wyjął latarkę i zaczął swobodnie przeszukiwać mieszkanie.
Uwagę zgromadzonych zwróciło zachowanie "funkcjonariusza" przy szafie. 34-latk nic z niej nie wyjął, lecz powiesił tam swoją kurtkę. Od fałszywego policjanta dało się też wyczuć woń alkoholu. Gospodarze szybko zawiadomili policję. Dopiero wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna jest oszustem.
Prokuratura zarzuca 34-latkowi naruszenie miru domowego raz podawanie się za funkcjonariusza policji. Mężczyzna przyznał się do winy, lecz odmówił składania wyjaśnień. Dominik J. był już karany. Grozi mu rok więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl
