Nie wiadomo, jak długo trwała nielegalna praktyka diagnostów. Śledczy otrzymali informację od anonimowego informatora. Po sprawdzeniu zostały zatrzymane dwie osoby - diagności. Proceder był bardzo prosty. Właściciele aut przyjeżdżali, bądź nawet przychodzili na stację z dowodami rejestracyjnymi, gdzie podbijano im wymaganą pieczątkę. Badania kontrolne stanu technicznego aut wcale nie były wykonywane. Jak ustalili śledczy, jednego dnia diagności potrafili "sprawdzić" aż 12 samochodów.
Temida nie będzie łaskawa również dla klientów stacji kontroli pojazdów. Ci, którzy korzystali z jej usług, stracili już dowody rejestracyjne i nie mogli poruszać się swoimi autami do czasu, kiedy nie pojechali na prawdziwe badania techniczne. Klienci staną także przed sądem i będą odpowiadali za poświadczenie nieprawdy.
Nieuczciwi diagności zostali skazani na kary więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary i muszą zapłacić wysokie grzywny. Stracili też prawo do wykonywania zawodu. Orzeczenie nie jest prawomocne. Możliwe, że prokuratura odwoła się od wyroku.
lukasz.w@bialystokonline.pl