Na ten mecz ostrzyło sobie zęby całe Podlasie. Ba, całe Podlasie, Pomorze i pół Polski. Niestety starcie lidera Ekstraklasy z wiceliderem nie przyniosło zbyt wielu emocji, gdyż piłkarze Jagiellonii jeszcze chyba nie wrócili z urlopów. Żółto-Czerwoni zaprezentowali się w Gdańsku fatalnie, choć mecz rozpoczęli bardzo dobrze. Już w 1. i 2. minucie podopieczni Michała Probierza stworzyli sobie dwie niezłe sytuacje, ale animuszu zawodnikom z Podlasia starczyło zaledwie na 120 sekund. Później, przez resztę pierwszej połowy, dominowali już tylko i wyłącznie gospodarze, którzy w pewnym momencie deklasowali lidera Ekstraklasy, mając posiadanie piłki na poziomie 87%.
Pierwszego gola w meczu zdobył Marco Paixao, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Sławomira Peszki z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał Mariana Kelemena. 1:0 - takim więc wynikiem zakończyła się pierwsza połowa szlagierowego starcia.
Następne 45 minut gry zaczęło się od kolejnych natarć Lechistów. Już w 47. minucie bliski podwyższenia rezultatu był Jakub Wawrzyniak, ale piłka po jego strzale otarła się o nogi jednego z obrońców Jagi i minimalnie minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Mariana Kelemena. Co się odwlecze, to nie uciecze - jak mawia stare, polskie przysłowie. Po lepszym fragmencie w wykonaniu gości - kiedy to Żółto-Czerwoni kilkukrotnie próbowali zagrozić bramce rywali - drugą swoją bramkę w spotkaniu zdobył Marco Paixao. Portugalczyk dostał świetne podanie od Stolarczyka i nie pozostało mu nic innego, jak zapakować futbolówkę do pustej bramki.
Od tej pory było jasne, że punktów w tym meczu Jagiellonia nie zdobędzie. Na domiar złego, w 83. minucie gry, piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Gordon, a jedenastkę - podcinką - wykorzystał drugi z braci Paixao - Flavio. Pogrom, demonstracja siły, deklasacja. Jagiellończycy prezentowali się w Gdańsku słabo - żeby nie powiedzieć beznadziejnie - i w niczym nie przypominali drużyny sprzed zimowej przerwy.
Można gdybać, co by było, gdyby w 60. minucie sytuację sam na sam z Kuciakiem wykorzystał Cernych, ale obiektywnie mówiąc, prawdopodobnie niczego by to nie zmieniło. Jaga nie zasłużyła dzisiaj na żadne punkty i zasłużenie wraca do stolicy Podlasia z wysoką porażką.
Pozostaje mieć nadzieję, że był to tylko wypadek przy pracy i w najbliższy piątek (17.02), kiedy to do Białegostoku przyjedzie Górnik Łęczna, Żółto-Czerwoni zaprezentują się o wiele lepiej. Przecież na zgrupowaniu w Turcji ich gra wyglądała co najmniej przyzwoicie.
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
Bramki: Marco Paixao 11, 70, Flavio Paixao 84k
Lechia Gdańsk: Dušan Kuciak - Paweł Stolarski, Rafał Janicki, Mario Maloča, Jakub Wawrzyniak - Flávio Paixão, Miloš Krasić, Ariel Borysiuk, Rafał Wolski (70' Michał Chrapek), Sławomir Peszko (53' Lukáš Haraslín) - Marco Paixão (81' Grzegorz Kuświk)
Jagiellonia Białystok: Marián Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Guti, Jonatan Straus (69' Ziggy Gordon) - Przemysław Frankowski (70' Karol Świderski), Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev, Dmytro Chomczenowśkyj (74' Arvydas Novikovas) - Fedor Černych
Zapis relacji live:
II połowa:
90+5. - Koniec meczu. Jagiellonia przegrywa z Lechią 0:3 i traci fotel lidera. Za chwilę podsumowanie spotkania.
90. - Zakotłowało się teraz pod bramką Kuciaka. Świderski na siłę chciał wepchnąć do siatki piłkę, która... była już w rękach bramkarza Lechii. Został za to ukarany żółtą kartką i nie zagra w spotkaniu z Górnikiem Łęczna.
88. - Dobrą prostopadłą piłkę zagrał do Świderskiego Vassiljev, ale strzał młodego piłkarza Jagi zbyt słaby.
84. - GOL. 3:0. Jedenastkę wykorzystał Flavio Paixao. Pogrom...
83. - Rzut karny dla Lechii. Piłkę ręką zagrał Gordon.
82. - Smutno ogląda się ten mecz, który nie wygląda jak starcie lidera z wiceliderem. Lechia - owszem - gra jak lider, natomiast Jaga jak drużyna, która zajmuje maksymalnie 10. miejsce w tabeli.
80. - Plac gry opuszcza strzelec dwóch goli w dzisiejszym meczu, czyli Marco Paixao. W jego miejsce wchodzi Grzegorz Kuświk.
78. - Niezła akcja Lechii. Flavio przepuścił piłkę pomiędzy nogami, następnie futbolówkę do Portugalczyka zgrał Haraslin, ale Paixao nieznacznie się pomylił.
75. - Strzał głową oddał Runje, po którym Kuciak - z najwyższym trudem - przeniósł futbolówkę ponad bramkę. Po chwili - także głową - uderzył Guti. Zrobił to minimalnie niecelnie.
74. - Kartka dla Chrapka, który pojawił się na boisku tuż przed drugą bramką.
71. - GOL. 2:0 dla Lechii. Strzelcem gola ponownie Marco Paixao, który załadował piłkę do pustej bramki. Asystę przy trafieniu Portugalczyka zaliczył Stolarski.
70. - Zmiany w Jadze. Schodzą Frankowski i Straus. W ich miejsce Świderski i Gordon.
68. - Przed chwilą niebezpieczny wślizg we własnej szesnastce wykonał Straus i... wydaje się, że sędzia powinien odgwizdać rzut karny dla Lechii. Białostocki obrońca - zamiast w futbolówkę - trafił w nogi Flavio Paixao.
66. - Świetnie Vassiljeva wypuścił Burliga. Estończyk popatrzył i zagrał płaską piłkę wzdłuż pola karnego Lechii. Żaden z Jagiellończyków do tego zagrania dojść niestety nie zdołał.
64. - Źle teraz piłkę zagrał Cernych, który mógł uruchomić prostopadłym podaniem Vassiljeva.
61. - Szybka odpowiedź gospodarzy. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Wolski, a do futbolówki doszedł Marco Paixao. Portugalczyk jednak nie opanował piłki, która uderzyła go w okolice brzucha.
60. - Gra została wznowiona i od razu przed szansą na gola stanął Fedor Cernych. Litwin znalazł się w sytuacji sam na sam z Kuciakiem - choć miał na plecach dwóch obrońców - ale nie zdołał pokonać bramkarza Lechii.
57. - Mamy przerwę. Z sektorów zajmowanych przez kibiców Jagiellonii poleciały race.
54. - Tym razem żółtym kartonikiem ukarany został obrońca Jagi - Łukasz Burliga.
52. - Zmiana w ekipie gospodarzy. Z powodu kontuzji schodzi Peszko. W jego miejsce Haraslin.
51. - Dobrą, a nawet bardzo dobrą piłkę posłał do Cernycha Vassiljev. Litwin się zastawił, przepchnął jednego z rywali, ale do sytuacji strzeleckiej nie doszedł.
49. - Żółtą kartką ukarany Rafał Janicki. To pierwszy kartonik w dzisiejszym meczu.
47. - No i agresywnie zaczęli Lechiści. Najpierw piłkę strącił Janicki, któremu zabrakło kilku centymetrów, aby celnie uderzyć na bramkę, a następnie strzał oddał Wawrzyniak. Piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Kelemena.
46. - Zaczynamy kolejne 45 minut. Oby zdecydowanie lepsze dla Jagiellonii, która na razie zasłużenie przegrywa z Lechią 0:1. Przy piłce gospodarze.
I połowa:
45+1. - Koniec pierwszej połowy. Połowy - trzeba to sobie jasno powiedzieć - słabej w wykonaniu Jagiellonii. Należy jednak szukać pozytywów. Piłkarze Michała Probierza od 30. minuty zagrali już odważniej i pewniej, więc można mieć nadzieję, że po przerwie nadal będą kontynuować coraz to lepszą dyspozycję. Wracamy za kwadrans.
45. - Bartosz Frankowski doliczył do pierwszej części gry 1 minutę.
43. - Dużo widzimy dzisiaj rzutów wolnych z okolic 20. metra. Teraz takowy mieli Lechiści.
39. - Ależ teraz blisko szczęścia byli podopieczni Michała Probierza. Rzut wolny nie przyniósł żadnych korzyści, ale chwilę później na 15. metrze - dosyć przypadkowo - do futbolówki doszedł Góralski i... fatalnie się pomylił.
38. - Stały fragment - z bardzo dobrego miejsca - będą mieli teraz Jagiellończycy. Tuż za szesnastką faulowany był Góralski.
34. - Teraz dośrodkowaniem z rzutu wolnego odpowiedzieli Żółto-Czerwoni. Wrzutkę Vassiljeva wybił Stolarski, który przy tej interwencji ucierpiał.
32. - Ze stałego fragmentu gry futbolówkę zagrał Wolski, a następnie zza pola karnego - niecelnie - strzelił Krasić.
30. - Na 20 podań gospodarzy przypadają 2 podania Jagiellonii.
28. - Bardzo dobrą piłkę posłał w pole karne Chomczenowski, ale górą w powietrznym pojedynku okazali się defensorzy Lechii.
25. - Dobra wrzutka z prawej strony Frankowskiego. Kozłującej piłki nie potrafił jednak celnie uderzyć Cernych.
24. - Goście próbowali zagrozić bramce Kuciaka długim wyrzutem z autu. Małe zamieszanie w szesnastce gospodarzy się zrobiło, jednak nic z niego nie wynikło.
22. - Jaga na razie zagubiona. Świadczy o tym posiadanie piłki. Lechia - 83%, Jagiellonia - 17%.
18. - Mogło i powinno być już 2:0. Kapitalnie w pole karne Jagi wszedł Stolarski, który zagrał do Marco Paixao, ale ten fatalnie skiksował w stuprocentowej sytuacji. Po chwili kolejna okazja Lechii. Przed szansą na gola stanął tym razem Wolski.
15. - Kwadrans gry za nami. Po dobrym rozpoczęciu meczu przez Jagę z czasem do głosu doszli Lechiści, którzy prowadzą 1:0 i od jakiegoś czasu są zespołem wyraźnie lepszym.
11. - GOL. Niestety 1:0 dla Lechii. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Sławomira Peszki na bramkę - strzałem głową - zamienił Marco Paixao.
10. - Kapitalne piąstkowanie Kelemena ratuje Jagę przed utratą gola. Na błąd naszego bramkarza czekał jeden z braci Paixao.
9. - Zamieszanie w szesnastce gospodarzy po wrzutce Vassiljeva. Niestety zabrakło strzału.
7. - Krótko rozegrali ten stały fragment gry gospodarze, ale obrońcy Jagi wyjaśnili sytuację, wybijając piłkę daleko na środek boiska.
6. - Runje blokuje dośrodkowanie Peszki. Będzie rzut rożny dla Lechii.
4. - Warto zaznaczyć, że podopieczni Michała Probierza są jedyną drużyną w Ekstraklasie, która w tym sezonie nie straciła jeszcze gola w pierwszym kwadransie gry.
2. - Jest pierwszy strzał. Zza pola karnego - wprost w Kuciaka - uderzył Cernych. Niezłe 120 sekund w wykonaniu gości z Białegostoku.
1. - Od razu groźnie Żółto-Czerwoni! Piłkę w pole karne gospodarzy wrzucił Chomczenowski, ale futbolówki nie opanował Frankowski, który miał okazję na oddanie pierwszego strzału w tym meczu z bardzo dobrej pozycji.
1. - Bartosz Frankowski zagwizdał po raz pierwszy. Przy piłce Jaga.
Przed meczem:
17.57 - Piłkarze wychodzą już na murawę. Kapitanem białostockiej drużyny będzie dzisiaj Konstantin Vassiljev. Za chwilę zaczynamy!
17.45 - Jagiellończycy właśnie zakończyli rozgrzewkę. Za kwadrans - przy kilkustopniowym mrozie - rozpoczną rundę wiosenną Lotto Ekstraklasy.
17.40 - Teraz garstka statystyk nieco mniej przychylnych dla podopiecznych Michała Probierza. Żółto-Czerwoni przegrali wszystkie 3 ostatnie pojedynki z Lechią, a od 2011 r. - w potyczkach inaugurujących wiosnę - zwyciężyć potrafili tylko raz. Nadarza się więc okazja do przełamania dwóch niekorzystnych serii jednocześnie.
17.35 - Bardzo ciekawa statystyka wpadła właśnie w nasze ręce, która sprawia, że oczekiwanie na pierwszy gwizdek Bartosza Frankowskiego staje się jeszcze bardziej emocjonujące. Jagiellonia w 7 ostatnich wyjazdowych meczach aż 6 razy wygrywała i tylko raz schodziła jako drużyna pokonana. Bilans bramkowy? 16:5. Lechia natomiast w 7 spotkaniach domowych odniosła 6 zwycięstw i zanotowała 1 remis. Bilans bramkowy? 16:6. Niesamowite. Cóż tu się dzisiaj będzie działo!
17.30 - Dzisiejszy hit poprowadzi Bartosz Frankowski z Torunia. W obecnym sezonie arbiter ten sędziował dwa spotkania Jagiellonii. Były to mecze z Górnikiem Łęczna (wygrana 2:0) i Legią Warszawa (porażka 1:4). W sumie Frankowski gwizdał już 15 starć białostockiego zespołu, w których Jaga odniosła 6 wygranych, zanotowała 5 remisów i doznała 4 porażek.
17.17 - Pora przypomnieć, jak drużyny - które wyjdą dzisiaj na murawę gdańskiego obiektu - radziły sobie w zimowych sparingach. Jagiellończycy podczas przygotowań do rundy zagrali 8 spotkań, z czego 3 wygrali, 3 zremisowali i 2 zakończyli porażką. Lechia natomiast ma za sobą tylko 5 gier kontrolnych, ale wszystkie testowe mecze zakończyła zwycięstwami. Jeśli dodamy do tego, że Żółto-Czerwoni w 3 ostatnich sparingach także zaliczyli komplet wygranych, dostajemy dzisiaj starcie, w którym zaprezentują się zespoły będące – jak się wydaje – w sporym gazie.
17.12 - Tak, Piotr Tomasik doznał urazu, który eliminuje go z gry w dzisiejszym meczu. Trenerzy do ostatnich chwil sugerowali, że lewy obrońca Żółto-Czerwonych w Gdańsku zagra, ale - jak się okazuje - była to tylko zasłona dymna.
17.05 – Oto wyjściowe składy, w jakich rozpoczną mecz oba zespoły. W ekipie Michała Probierza duża niespodzianka i wielkie osłabienie. Ani w pierwszej jedenastce, ani na ławce rezerwowych nie ma Piotra Tomasika. Czyżby jakiś uraz, który przez sztab szkoleniowy białostockiego zespołu został bardzo dobrze zatajony? Postaramy się niebawem to sprawdzić.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak – Paweł Stolarski, Mario Maloca, Rafał Janicki, Jakub Wawrzyniak – Ariel Borysiuk, Milos Krasić – Flavio Paixao, Rafał Wolski, Sławomir Peszko – Marco Paixao.
Rezerwowi: Vanja Milinković-Savić, Sebastian Mila, Grzegorz Kuświk, Lukas Haraslin, Michał Chrapek, Grzegorz Wojtkowiak, Joao Nunes.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Jonatan Straus – Taras Romanczuk, Jacek Góralski – Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev, Dmytro Chomczenowski – Fiodor Cernych.
Rezerwowi: Damian Węglarz, Zygmunt Gordon, Rafał Grzyb, Damian Szymański, Arvydas Novikovas, Karol Świderski, Marek Wasiluk.
17.00 - Jest, w końcu nastał ten dzień, ta godzina. Już za 60 minut piłkarze Jagiellonii rozpoczną - miejmy nadzieję - historyczną rundę dla białostockiego klubu, a pierwszy krok w kierunku mistrzowskiego tytułu postarają się zrobić w Gdańsku, gdzie na dzień dobry zmierzą się w hicie kolejki z wiceliderem tabeli. Będzie się działo - bądźcie z nami.
rafal.zuk@bialystokonline.pl