Pierwszy krok w kierunku lepszego jutra został wykonany
Po piątkowym (28.02) meczu z Lechem Poznań w końcu Jagiellonię można było za coś pochwalić. W pierwszej połowie domowego starcia Żółto-Czerwoni zaprezentowali się bowiem naprawdę dobrze. W postawie Jagiellończyków nie brakowało woli walki, zaangażowania, a także - co najważniejsze - piłkarskich umiejętności. Wprawdzie po zmianie stron już tak okazale to wszystko nie wyglądało i Kolejorz zdołał doprowadzić do remisu, aczkolwiek w porównaniu do poprzednich spotkań postęp i tak był i to wyraźny.
Teraz wystarczy powielić to, co zostało pokazane w trakcie 45 minut rywalizacji z Lechem, a pierwszy w 2020 r. triumf prędzej czy później nadejdzie. Być może nastąpi to już we wtorek, bo najbliższy rywal Dumy Podlasia - szczecińska Pogoń - również wejścia w piłkarską wiosnę nie może zaliczyć do udanych. Portowcy na inaugurację rundy wygrali na wyjeździe 3:2 z Wisłą Płock, lecz później przyszły bezbramkowe remisy ze Śląskiem Wrocław i ŁKS-em Łódź, po czym z podopiecznymi Kosty Runjaicia poradzili sobie gracze Górnika Zabrze, zwyciężając 3:1.
Martwi gra na wyjazdach, pociesza historia starć z Pogonią
W sezonie 2018/2019 i na początku obecnych rozgrywek Jaga należała do grona tych zespołów, które w trakcie delegacyjnych potyczek radziły sobie najlepiej w całej lidze. Niestety obecna wyjazdowa passa bardziej nawiązuje do wyczynów klubu z batalii 2011/2012 niż do tego, co Żółto-Czerwoni pokazywali w ostatnich latach. Wtedy to Jagiellonia w 15 starciach na obcych terenach doznała aż 10 porażek. W tym sezonie Podlasianie mają na koncie już 6 przegranych spotkań odniesionych na obiektach przeciwników, a na dodatek mowa tu o klęskach zanotowanych jedna po drugiej. Fatalna seria rozpoczęła się w październiku 2019 r. w Płocku. Wyjazdowy mecz z Wisłą białostoczanie przegrali 1:3. Później na swoim stadionie Jagiellonię pokonały takie ekipy, jak Piast Gliwice, Raków Częstochowa, Górnik Zabrze, Wisła Płock, a ostatnio, triumfując 4:0, uczyniła to także Legia Warszawa.
Nieco optymizmu przed wtorkowym starciem, które rozpocznie się o godz. 20.30, wprowadza natomiast historia ostatnich gier Dumy Podlasia z Portowcami. Wprawdzie w rundzie jesiennej Jaga uległa Pogoni 2:3, ale wcześniej Żółto-Czerwoni nie dali się pokonać drużynie ze Szczecina w aż 9 ligowych potyczkach z rzędu.
Podczas spotkania w Szczecinie żadeń z piłkarzy Jagiellonii nie będzie musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Kontuzja wykluczy za to z gry Dejana Ilieva. Niepewny występu jest również Bartosz Bida.
rafal.zuk@bialystokonline.pl