Do tej pory Ludzie z Nizin mierzyli się z Panterami trzykrotnie i wszystkie te starcia kończyły się wysokimi zwycięstwami drużyny z Wrocławia. Tym razem też górą okazali się faworyci z woj. dolnośląskiego, ale zdobycie punktów nie przyszło im łatwo. Lowlanders – do których przed sezonem dołączyli Aaron Knight, Mike Kagafas, Mikołaj Pawlaczyk, Mateusz Szczęk oraz nowy szkoleniowiec John Douglas Harper – wyszli na potyczkę z Panthers bardzo zdeterminowani, a szczególnie dobrze prezentował się Bartłomiej Trubaj, który zanotował dwa przyłożenia, a także dwukrotnie powalił rozgrywającego przed linią wznowienia akcji oraz trzykrotnie podwyższył wynik po przyłożeniu kopnięciem z pola.
Choć białostoczanom ostatecznie nie udało się na inaugurację rozgrywek zdobyć żadnych punktów, to ich dyspozycja w pierwszym meczu sugeruje bardzo poważnie brać słowa klubowych władz, według których drużyna ma w tym sezonie walczyć o finał rozgrywek.
W następnej serii gier Lowlanders Białystok podejmą na własnym terenie Seahawks Gdynia, czyli wicemistrzów Polski. Mecz ten zaplanowany jest na najbliższą niedzielę (9.04).
Panthers Wrocław - Primacol Lowlanders Białystok 41:21 (13:7, 14:7, 7:0, 7:7)
rafal.zuk@bialystokonline.pl