Kiedy czytasz ten tekst, całe zastępy strażników miejskich są w drodze na białostockie posesje.
Będą zaglądać, szperać, sprawdzać – czy nie zatruwasz środowiska ogrzewając się kosztem zdrowia przyszłych pokoleń. Czy nie wrzucasz do pieca starych opon, śmieci, plastiku, folii i innych okropieństw, które czarnym dymem zakryją podlaskie niebo. Idą karać złoczyńców którzy wspomagają się czym się da, bo ich nie stać na piękne i błyszczące piece na ekogroszek.
Wybory idą – ktośtam obiecywał wymianę pieców. Że wszystkim da nowe, co nie kopcą, ekologiczne co nie zatruwają powietrza. Cóż, zobaczymy jak wygra. Wielu już obiecywało. Były też unijne akcje montowania pomp ciepła albo kolektorów słonecznych czy innych instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii, które co prawda z paleniem gumy w piecu mało mają wspólnego – ale zawsze jest to jakaś alternatywa. Tyle, że te wszystkie programy unijne też nie są dla biednych – bo jakiś tam parotysięczny wkład trzeba jednak mieć swój. Czyli znów lipa.
A właściciele białostockich rezydencji, domów i chałup nadal pozostają sami ze sobą i z całego tego wsparcia robi się tylko słabo słyszalne echo, które wróci dopiero przed następnymi wyborami. Więc palą, czym popadnie. Co pod ręką – to i mniej odpadów do segregacji i w domu cieplej. W sporze ekologia vs bieda ciągle 0 : 1
Z drugiej strony:
Palenie sztucznych opakowań, śmieci czy gumy w domowych piecach z pewnością ma pewien związek z zamożnością gospodarstwa domowego. Ale większy związek ma na pewno ze zdrowym rozsądkiem i rozumem.
Minimalny poziom instynktu samozachowawczego nie pozwoliłby nigdy generować takiego smrodu i tak czarnej chmury dymu. Naprawdę taka opona jest w stanie nagrzać dom w ciężkie mrozy? Serio?
Do końca października straż miejska prowadzi kontrole. Ciekawe, ilu gospodarzy będzie tłumaczyć palenie śmieci względami finansowymi. Wydaje się, że to po prostu brak podstawowej świadomości w tym temacie. Odpowiedzialność – zero.
Obserwując kominy białostockich osiedli, na szczęście chyba niewiele jest takich miejsc gdzie truje się domowników, sąsiadów i kolejne pokolenia. Ale skoro jest taka akcja to zapewne też jest taka potrzeba, żeby to sprawdzić. A może ta akcja to taka motywacja do zmiany podejścia? Cóż. Zobaczymy.
24@bialystokonline.pl