Pierwsza połowa miała w miarę wyrównany przebieg, a obie drużyny stworzyły po kilka okazji do zdobycia gola. Ze strony rywali groźnie strzelali Dmytro Chomczenowśkyj i Ołeksandr Kasjan. Z Jagiellończyków uderzali Marcin Burkhardt i Franck Essoma, lecz nie udąło im się zdobyć punktów. Wreszcie w 42. minucie z rzutu rożnego dośrodkował "Bury", lot piłki przedłużył Rafał Grzyb, po czym ta trafiła do Skerli, który celną główką dał prowadzenie naszej drużynie.
Początek drugiej połowy to przewaga Zorii, w której sporo ożywienia wniósł wprowadzony w przerwie Madou. W 48. minucie jego strzał wybronił Tomasz Ptak, zaś kilka chwil później ten sam zawodnik ograł naszych obrońców i bramkarza, po czym skierował piłkę do pustej już bramki, na szczęście w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił ją jeden z Jagiellończyków. W kolejnych minutach naszego bramkarza dwukrotnie niepokoił Polanśkyj. W 57. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Bartłomiej Grzelak, jednak na posterunku był bramkarz Zorii.
Dziesięć minut później z 25. metrów kopnął Makuszewski, Ihor Szuchowcew odbił futbolówkę, do której dopadł Bartłomiej Pawłowski, niestety trafił w ukraińskiego obrońcę. Po kolejnych dziesięciu minutach rywale wyrównali. Z rzutu wolnego z 20. metrów uderzył Polanśkyj, piłka odbiła się od jednego ze stojących w murze zawodników i po rykoszecie wpadła do bramki. Wynik meczu w 85. minucie precyzyjnym strzałem ustalił Madou, który wykorzystał podanie Dżaby Lipartii.
za: Jagiellonia.pl
