To sytuacje, które powtarzają się co jakiś czas. Systematycznie oszuści liczą na naiwność białostoczan. W poniedziałek policja otrzymała trzy powiadomienia dotyczące oszustw na tzw. wnuczka.
W pierwszym przypadku przestępcy zadzwonili do pracownika poczty i powiedzieli mu, że jego syn miał wypadek i w związku z tym potrzebne jest 120 tys. zł.
Podobnym schematem posługiwała się także kobieta, która rozmawiała telefonicznie z 80-letnią mieszkanką Białegostoku i poinformowała ją o wypadku, z tą różnicą, że tym razem poproszono o 80 tys. funtów lub 80 tys. euro.
Oszuści próbowali również nabrać 76-letnią kobietę. Wszystkie wspomniane próby zostały udaremnione.
Policjanci przypominają, że, aby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa, musimy zawsze działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które np. dzwoniąc podszywają się za naszych bliskich.
Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka, siostrzeńca, synowej czy też syna oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym.
dorota.marianska@bialystokonline.pl