Zdaniem prof. Jerzego Woźnickiego, prezesa Fundacji Rektorów Polskich główną przyczyną takiej propozycji jest niedofinansowanie szkolnictwa wyższego, zwłaszcza nauki. Rektorzy proponują kredyty studenckie, które będzie można spłacać w trakcie nauki lub po ukończeniu studiów. Czesne pokrywałoby około jednej czwartej kosztów kształcenia. Było by takiej samej wielkości na wszystkich kierunkach. Trzy czwarte kosztów studiów opłacane było by wciąż przez państwo.
Prof. Katarzyna Chałasińskia-Macukow, przewodnicząca KRASP, rektor UW tłumaczy, że powodem pobierania opłat od studentów, są coraz wyższe wymagania od uczelni wyższych. Potrzebne są dobrze wyposażone laboratoria i pracownie, podczas gdy władze państwowe nie zwiększają budżetu na naukę i szkolnictwo wyższe. Dlatego powszechne opłacanie części kosztów za studia staje się nieuniknione - pisze "Rzeczpospolita".