Telefon komórkowy – nie, posiłki – tak?
Zgodnie z treścią art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawa o ruchu drogowym "zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku". Taki występek grozi mandatem w wysokości 200 zł i 5 pkt karnymi. Jeżeli więc chcemy prowadzić rozmowy telefoniczne w aucie, powinniśmy się wyposażyć w słuchawkę Bluetooth, ale ten temat kierowcy akurat bardzo dobrze znają.
Gorzej, jeżeli chodzi o wiedzę dotyczącą spożywania w aucie pokarmów i palenia papierosów. Jedni twierdzą, że można to robić, drudzy, że nie. Okazuje się, że racje mają... wszyscy. Otóż przepisy mówią tak: "Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki". Wniosek jest prosty. Jeżeli nie pracujemy jako taksówkarz lub kierowca autobusu, możemy za kółkiem jeść, pić – bo to również zalicza się do spożywania posiłków – oraz palić, ile tylko dusza zapragnie.
Niedoskonałe prawo
Niezbyt logiczne, bo spożywając pokarm podczas jazdy zagrażamy życiu innych uczestników ruchu? Z pewnością, ale prawo ma to do siebie, że jest pełne luk i niedomówień. Wróćmy chociażby do tego nieszczęsnego telefonu komórkowego. Pisanie SMS-ów w czasie prowadzenia pojazdu jest zabronione, ale już np. czytanie książki – nie. To samo tyczy się korzystania z gazet.
Pamiętajmy jednak nie tylko o przepisach, ale też o własnym rozumie. Jeżeli zapisy prawne pozwalają np. na palenie papierosów w aucie lub spożywanie drugiego śniadania, to nie znaczy, że należy to robić. Owszem, zjedzenie za kółkiem małego ciastka jakiegoś szczególnego zagrożenia nie stworzy (o ile nie trzeba go będzie wyciągać z opakowania), ale już jazda z wielką kanapką w ręku – mimo iż dozwolona – może być sprawcą ogromnego nieszczęścia.
rafal.zuk@bialystokonline.pl