Wiceminister ostrzega
Minister cyfryzacji i wicepremier Krzysztof Gawkowski ujawnił w czwartek w Radiu ZET niepokojące informacje dotyczące potencjalnych ataków cybernetycznych na Polskę. Według polityka, takie ataki mogą nastąpić w najbliższych dniach i będą największe od pięciu lat.
- Możemy sobie wyobrazić, że ludzie, którzy mają zlecenie, mogą doprowadzić do ataku na oczyszczalnię ścieków, na elektrownię energetyczną i musimy być gotowi. Część Polski może nie mieć prądu? Każdy atak cybernetyczny może doprowadzić do sytuacji krytycznej na wielu polach – tłumaczył Krzysztof Gawkowski.
Polityk zapewnił, że Polska jest dobrze przygotowana na te ataki, ale "to nie znaczy, że nie ma miejsca, w których adwersarz się przedostanie".
Jak może wyglądać cyberatak?
Eksperci ze strony Niebezpiecznik na platformie X (dawniej Twitter) przedstawili konkretne przykłady potencjalnych ataków cybernetycznych, które mogą zagrozić Polsce. Wśród zagrożeń wymienili dwa główne typy: dezinformację oraz ataki na infrastrukturę krytyczną.
W obszarze dezinformacji - jak informuje Niebezpiecznik - "można spodziewać się tweetów z zhakowanych kont polityków, fałszywych artykułów oraz komunikatów na zhakowanych stronach, w tym także mediów. Nic, czego już nie było." Eksperci zwracają uwagę, że "tego typu fejki, a nawet deep fejki, często są bezrefleksyjnie rozpowszechniane przez tzw. użytecznych idiotów. Osoby te, kierując się osobistymi uprzedzeniami, chętnie udostępniają fałszywe wiadomości, które podkopują autorytet np. polityków, których nie lubią. W rzeczywistości jednak jest to celowe wprowadzanie chaosu."
- Uważajcie, co podajecie dalej i starannie weryfikujcie wszystkie »szokujące« wiadomości. Nie przykładajcie ręki do planu Rosji - apelują eksperci.
Wskazują, że fałszywe informacje są często wykorzystywane jako narzędzie do destabilizacji i podważania zaufania publicznego. Dlatego ważne jest, aby każdy użytkownik internetu zachował ostrożność i sprawdzał źródła informacji przed ich dalszym udostępnieniem.
Warto zrobić zapasy
Możliwe są także ataki na infrastrukturę krytyczną. Co to oznacza? "Tutaj pracę do odrobienia mają osoby z działów IT poszczególnych obiektów. Ostatnio opublikowano szczegółowe zalecenia dla obiektów infrastruktury krytycznej (IK), dzięki którym zmniejsza się powierzchnia ataku od strony internetu. Jednak Stuxnet pokazał, że atak może nadejść także ze środka," pisze Niebezpiecznik.
Eksperci wyjaśniają, że ataki na infrastrukturę krytyczną mogą obejmować sektory takie jak energetyka, transport, służba zdrowia czy wodociągi. Przejęcie kontroli nad systemami tych sektorów może prowadzić do poważnych zakłóceń, a w skrajnych przypadkach do ich całkowitego paraliżu.
"Zwykli ludzie nie mają tu jednak nic do powiedzenia, więc jedyne, co możecie zrobić, to założyć, że jakiś atak może się, niestety, powieść, co spowoduje chwilowe problemy w dostępie do energii, łączności lub wody" czytamy.
Eksperci radzą: "zadbajcie o zapasy jedzenia, wody i gotówki na kilka dni oraz zapewnijcie sobie alternatywne metody łączności." Przygotowanie na ewentualne problemy związane z atakami na infrastrukturę krytyczną może znacząco zminimalizować ich wpływ na codzienne życie.
24@bialystokonline.pl
