Co nas łączy, co nas różni? Białystok w oczach obcokrajówców - Różnicefot. Joao Henrique de Almeida e Silva
Jedna z powszechnie stosowanych metod w wychowywaniu dzieci w Brazylii zakłada, że rodzice powinni - na ile to tylko możliwe - pozwolić im uczyć się samodzielnego rozwiązywania problemów.
Dziecko upadło, pozwól niech wstanie samo...
W Brazylii, jeśli się spojrzy na podwórko pełne dzieci, można dostrzec, że rodzice obserwują swoje pociechy z daleka. Dzieci socjalizują się i zaczynają się razem bawić.
Dzieci przewracają się, wstają, kłócą się, krzyczą, biją się, jedzą piasek, rzucają w siebie różnymi przedmiotami. I wszystko jest w porządku.
W Polsce - przeciwnie. Wydaje mi się, że rodzice pomagaliby im przez dłuższy czas. Szokuje mnie, kiedy widzę dzieci bawiące się na podwórku z rodzicami, a nie z innymi dziećmi.
Dziecko upadło, pozwól niech wstanie samo...
W Brazylii, jeśli się spojrzy na podwórko pełne dzieci, można dostrzec, że rodzice obserwują swoje pociechy z daleka. Dzieci socjalizują się i zaczynają się razem bawić.
Dzieci przewracają się, wstają, kłócą się, krzyczą, biją się, jedzą piasek, rzucają w siebie różnymi przedmiotami. I wszystko jest w porządku.
W Polsce - przeciwnie. Wydaje mi się, że rodzice pomagaliby im przez dłuższy czas. Szokuje mnie, kiedy widzę dzieci bawiące się na podwórku z rodzicami, a nie z innymi dziećmi.