Policjanci z białostockiego oddziału prewencji zatrzymali 29- i 37-latka podejrzanych o wyłudzenie 20 tys. zł od seniorki. Przekazana kwota okazała się prawdopodobnie za mała dla oszustów, ponieważ chcieli, aby wzięła jeszcze kredyt.
Wszystko zaczęło się od tego, że do 80-latki zadzwonił mężczyzna, który poda się za pracownika poczty. Prosił, by podała swój adres zamieszkania, aby mógł jej dostarczyć list z banku. Chwilę po tej rozmowie ponownie zadzwonił telefon. Tym razem seniorka usłyszała, że kontaktuje się z nią funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego, który powiedział, że jej pieniądze są zagrożone. Był na tyle przekonujący, że zdołał nakłonić kobietę, aby wypłaciła swoje oszczędności i zostawiła pieniądze przy kontenerze na śmieci. Rzekomo w ten sposób kobieta miała pomóc funkcjonariuszom w zatrzymaniu przestępców.
Kobieta na szczęście poinformowała o wszystkim syna, który skontaktował się z dyżurnym białostockiej komendy. Powiedział, że jego mama prawdopodobnie padła ofiarą oszustów, którym przekazała 20 tys. zł. Po tym telefonie dyżurny białostockiej komendy natychmiast skierował patrole w okolice mieszkania kobiety i banku, w którym wypłaciła pieniądze. Policjanci z białostockiego oddziału prewencji zwrócili uwagę na mężczyznę, który gdy tylko ich zobaczył – ruszył w przeciwnym kierunku. Jak się chwilę później okazało, był nim 29-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. Gdy funkcjonariusze go zatrzymali, znaleźli pod jego kurtką zawinięte w białą kartkę pieniądze – dokładnie 20 tys. zł. W tym samym czasie pod bankiem czekał 37-letni brat podejrzanego. Siedział w samochodzie, którym obaj przyjechali. Także został aresztowany.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie obu mężczyznom zarzutów oszustwa. Decyzją sądu 29-latek i jego wspólnik trafili na 3 miesiące do aresztu.
Co kilka dni pojawiają się informacje o oszustwach lub próbach oszukania, głównie osób starszych. Dlatego warto uczulić swoich bliskich, by nie podawali swoich danych nieznajomym, nie brali żadnych kredytów, ani nie wierzyli, że biorą udział w nadzwyczajnych, tajnych akcjach różnego rodzaju służb.
justyna.f@bialystokonline.pl