83-letni już Sylwester R. został uznany przez sąd winnym dokonania zbrodni komunistycznych i przeciwko ludzkości. Były komendant MO został oskarżony o bezprawne pozbawienie wolności członków "Solidarności" w grudniu 1981 roku – decyzje o internowaniu wydał na podstawie dekretu o stanie wojennym, który jeszcze nie obowiązywał.
- Pułkownik Sylwester R. powołał sztab, który ściśle wykonywał polecenia kierowane z MSW, m.in. już w listopadzie 1980 r. przesłał personalia osób z regionu białostockiego, które zostały wyizolowane na wypadek strajku lub poważnego zagrożenia - mówiła sędzia Małgorzata Sawicka. - Oskarżony ówczesny komendant wojewódzki milicji obywatelskiej w Białymstoku aktywnie nadzorował pracę nad przygotowaniem akcji wprowadzenia stanu wojennego i internowania typowanych osób - dodała.
Sylwester R. zatwierdzał plany przygotowywanych internowań oraz przeprowadzania rozmów kontrolno-przygotowawczych. Wydał decyzję o zatrzymaniu 55 osób. W treści tych decyzji powołano się na nieistniejący przepis, niefunkcjonującego w obrocie prawnym aktu prawnego.
- Odręcznie wpisywano datę aktu, który w rzeczywistości nie wszedł wówczas w życie - uważa sędzia.
Oskarżony podczas procesu nie przyznawał się do winy. Twierdził, że myślał, iż dekret ten jest zgodny z przepisami. Nie daje temu wiary sędzia:
- Oskarżony, zdaniem sądu, niewątpliwie brał czynny udział w prowadzonych bez umocowania prawnego pracach przygotowawczych do wprowadzenia stanu wojennego. Sylwester R. posiada wyższe wykształcenie prawnicze, w owym czasie był też wyższym oficerem milicji, o długoletnim stażu służby. Musiał więc wiedzieć, że pozbawia wolności osoby, na których nie ciąży podejrzenie popełnienia żadnego przestępstwa - mówiła.
Dlatego sąd uważa, że wyjaśnienia oskarżonego są przyjętą przez niego linią obrony mającą na celu zracjonalizowanie jego odpowiedzialności i próbującą usprawiedliwić jego działania.
Sylwester R. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Orzeczenie nie jest prawomocne.
justyna.f@bialystokonline.pl