Dramatyczne wydarzenia na Dziesięcinach
W środku nocy, białostoccy policjanci otrzymali zgłoszenie o dramatycznym incydencie na osiedlu Dziesięciny. Mieszkańcy zgłosili krzyki dochodzące z ulicy – ktoś wołał o pomoc, a inna osoba groziła zabiciem. Po chwili wpłynęła informacja o napadzie na parę spacerującą chodnikiem. Napastnicy, uzbrojeni w butelkę i gaz pieprzowy, brutalnie zaatakowali mężczyznę i kobietę, odbierając im torebkę z pieniędzmi, kartą bankomatową oraz telefony.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, zastali ranną parę – zakrwawionego mężczyznę oraz kobietę w szoku. Jak relacjonowali poszkodowani, grupa napastników najpierw zaczęła bić mężczyznę. Jeden z nich uderzył go butelką w głowę, inny użył gazu, a kiedy ofiara upadła, była kopana i bita po głowie. W agresji brała udział także kobieta, która przewróciła towarzyszkę napadniętego mężczyzny, uderzając jej głową o ziemię. Napastnicy zabrali poszkodowanym wartościowe przedmioty, a następnie uciekli z miejsca zdarzenia.
Szybka reakcja policji
Jeszcze tego samego dnia, policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o udział w napadzie. Jeden z nich, 30-letni białostoczanin, wpadł w ręce funkcjonariuszy, gdy pijany spał na przystanku. Kolejny z napastników, 35-latek, został zatrzymany przez białostockich policjantów z oddziału prewencji, a trzeciego, 31-latka, zatrzymali kryminalni. W następnych dniach funkcjonariusze ujęli także pozostałych dwóch napastników – 28-letnią kobietę oraz jej 29-letniego kolegę.
Areszt i groźba surowej kary
Cała piątka usłyszała zarzuty rozboju. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ wniósł o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania. Napastnicy najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie, a za popełnione przestępstwo grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl