Sprawa dotyczyła zdarzeń, jakie rozegrały się w czerwcu zeszłego roku w Sokółce. Między małżeństwem często dochodziło do awantur. Marcin K. podejrzewał żonę o zdradę, para miała też kłopoty finansowe. Kiedy Marcin K. wrócił pijany do domu, nagle wpadł w furię. Mężczyzna wziął do ręki taboret i zaczął bić śpiącą żonę. Kobieta spała wraz z córką - dziecko ze strachu uciekło. Kiedy Katarzyna próbowała zadzwonić po pomoc, oskarżony zabrał jej telefon. Mężczyzna wziął też nóż kuchenny i zadał serię ciosów swojej żonie. Kiedy ranna Katarzyna uciekała do łazienki, Marcin K. poszedł za nią i nadal ją bił. Jego amok przerwała patrząca na wszystko córka. Oskarżony zadzwonił wtedy do brata i poprosił o pomoc.
Marcin K. usłyszał wyrok 3,5 roku więzienia za próbę zabójstwa. Od wyroku wpłynęło odwołanie. Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał, że mężczyzna nie chciał zabić kobiety. Marcin K. został skazany na 1,5 roku więzienia. Sąd uznał, że oskarżony jedynie lekko uszkodził ciało Katarzyny. Wyrok jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl