Jedenastolistopadowe obchody rozpoczęły się w Białymstoku nabożeństwami w katedralnej cerkwi pw. św. Mikołaja Cudotwórcy oraz w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
W południe białostoczanie włączyli się do ogólnopolskiej akcji "Niepodległa do hymnu". Przy ratuszu kilkaset osób odśpiewało "Mazurka Dąbrowskiego". W akcji wziął udział m.in. marszałek województwa Artur Kosicki (FOTOREPORTAŻ: Patriotyczne śpiewanie na Rynku Kościuszki).
Główne uroczystości odbyły się tradycyjnie przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego. Samo wydarzenie miało skromniejszy charakter niż w latach poprzednich. Wzięły w nim udział tylko Kompania Honorowa 18. Pułku Rozpoznawczego, Kompania Honorowa Izby Administracji Skarbowej oraz szwadron kawalerii 10. Pułku Ułanów Litewskich. Nie było m.in. kompanii reprezentacyjnych policji i straży granicznej. Także żołnierzy było mniej niż zazwyczaj podczas świąt narodowych. Było tak nie tylko ze względu na pandemię, ale przede wszystkim z uwagi na sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
W uroczystości wzięli udział kombatanci, którzy walczyli na różnych frontach w kraju, Europie i na świecie, senatorowie i posłowie, władze miasta i regionu, radni wojewódzcy i Rady Miasta Białystok, przedstawiciele organizacji politycznych, duchowieństwa, urzędów, harcerze.
Przypomniano, że 11 listopada to symboliczna data odzyskania niepodległości przez Polskę po 123 latach niewoli. Już w 1919 r. dzień ten był obchodzony jako rocznica niepodległości, a w 1936 r. ustanowiono go świętem narodowym.
- W Europie wygaszały się ostatnie działania I wojny światowej i można powiedzieć, że wtedy wybuchła Polska - mówił wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Podkreślił, że to zasługa różnych środowisk. - Trzeba pamiętać, że ta działalność była opierana, nieraz na sprzecznych ze sobą orientacjach, stąd też, gdy mocarstwa zaborcze upadały i otworzyła się przestrzeń do zagospodarowania wolności, to z dumą można powiedzieć, że te sprzeczne idee, które występowały podczas I wojny światowej wśród polskich patriotów, zostały zjednoczone i ten wysiłek dał nam niepodległą ojczyznę, która została wywalczona krwią polskiego żołnierza, działalnością ruchów obywatelskich.
Dodał przy tym, że całe dzisiejsze województwo podlaskie niepodległością nie cieszyło się od razu. Co prawda w Łomży świętowano ją już po 11 listopada 1918 r., ale na północy województwa dopiero w sierpniu 1919 r.
Wojewoda odniósł się też do sytuacji bieżącej i podziękował mundurowym i służbom dbającym o nasze bezpieczeństwo.
- Przed nami ogromne wyzwania, niespotykane dla współczesnych: mamy bardzo trudną sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Obserwujemy hybrydowy atak z użyciem migrantów - mówił i zaapelował o jedność "wokół tych polskich spraw" i branie przykładu z 1918 r., gdy podziały polityczne były jeszcze większe.
- Polska należy do szerokiej europejskiej wspólnoty, z której, wbrew opinii niektórych, nie zamierza wystąpić - w swoim wystąpieniu zaznaczył marszałek województwa Artur Kosicki. - Polskość nie zaprzecza europejskości.
Ws. sytuacji na granicy mówił: "Musimy obronić nasz dom, przed tymi, którzy chcą wedrzeć się do niego wiedzeni propagandą".
- Patriotyzm był inaczej rozumiany kilkanaście lat temu, dziś jest zupełnie inny - zwracał się do uczestników pierwszy zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
On również podkreślił wagę zjednoczenie się różnych opcji politycznych w 1918 r. Twierdził, że dziś tak jednoczyć powinny władze państwowe.
- To jest rola tych, którzy rządzą: by łączyć, a nie dzielić. Nie wskazywać, czy ktoś jest rdzennym Polakiem czy nie, czy ktoś ma takie wyznanie czy inne, czy ktoś ma takie czy inne poglądy - mówi dodając, że mądra władza wsłuchuje się obywateli.
W imieniu białostoczan podziękował też wszystkim pracującym na granicy:
- Wierzę, że robicie wszystko, by Polska cały czas była niepodległym krajem.
Po przemówieniach odczytano niepodległościowy apel pamięci, oddano salwę honorową oraz złożono kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Prowadząca uroczystości rzeczniczka prezydenta miasta Urszula Boublej podkreśliła, że organizatorem obchodów jest prezydent miasta. Na barierkach wisiały też transparenty z napisami "Silny samorząd Silna Polska".
ewelina.s@bialystokonline.pl