W sobotę (24.04) w Białymstoku miało się odbyć legalne zgromadzenie wyrażające dezaprobatę rasizmowi i nacjonalizmowi. Jego przebieg zakłóciła kilkudziesięcioosobowa grupa. Policja bezskutecznie wzywała ją do rozejścia się. Ostatecznie wylegitymowała i przewiozła do komisariatów będące w niej osoby. Nieco później doszło do przepychanek i szarpaniny legalnego zgromadzenia z ich przeciwnikami. I w tym przypadku uczestnicy zajścia zostali przewiezieni do białostockich jednostek policji.
Jak podają policyjne źródła, 19 uczestników manifestacji posiadało niebezpieczne przedmioty: rurki metalowe, pałki teleskopowe, noże, kamienie, łańcuchy czy miotacze gazu, a w miejscu starcia odnaleziono ich jeszcze więcej. W rezultacie wczorajszych interwencji ukarano mandatami 55 osób, blisko 30 zostało przesłuchanych w charakterze sprawców wykroczeń (sprawy zostaną skierowane do sądu), 15 zatrzymano za udział w bójce, a 9 nieletnich oddano pod opiekę rodziców.
Na wniosek policji białostocki magistrat rozwiązał zgromadzenie.