Już w sobotę (29.10) o godz. 16.30 juniorska sekcja Lowlanders Białystok podejmie Panthers Wrocław w meczu o awans do finału mistrzostw Polski. W sezonie regularnym białostoczanie zajęli 1. miejsce w grupie północnej, dzięki czemu w starciu z silnym przeciwnikiem mają przewagę własnego terenu. Spotkanie rozegrane zostanie na bocznym boisku stadionu miejskiego. Wstęp jest bezpłatny.
- Nasza sekcja juniorska rozpoczęła rywalizację na szczeblu krajowym w 2017 r. i w ciągu 6 sezonów jest to nasz 5. półfinał. Można stwierdzić, że ci najmłodsi nie odstają seniorom i cały czas są w krajowej czołówce, co cieszy i pozwala optymistycznie patrzeć na przyszłość futbolu w Białymstoku. Co do meczu, to na pewno po ubiegłorocznym triumfie i zdobyciu tytułu mistrza Polski U-19 apetyty są duże. Musimy jednak pamiętać, że to tylko jeden mecz i przyjeżdża do nas silna drużyna, która od wielu lat słynie ze świetnej pracy z młodzieżą. 2 ostatnie sezony kończyli rozgrywki na 3. miejscu i na pewno będą chcieli awansować dalej. Mam nadzieję, że mimo młodego wieku nasi zawodnicy wyjdą na mecz bez kompleksów. Że skupieni i niesieni dopingiem naszych kibiców po raz 2. z rzędu awansują do finału juniorskich rozgrywek i tak jak seniorzy, staną przed szansą gry o złoto - mówi Piotr Morko, prezes Lowlanders.
Drużyna z Wrocławia zajęła 2. pozycję w grupie południowej, gdzie rywalizowała z takimi ekipami jak: Silesia Rebels Katowice, Tychy Falcons i Kraków Kings. Pantery tylko raz schodziły z boiska pokonane. Na swoim obiekcie przegrały z zespołem Kraków Kings, który z kompletem zwycięstw wygrał rywalizację na południu kraju. W rozgrywkach grupy północnej 2. miejsce zajęli Angels Toruń i to oni pojadą do Małopolski na półfinałową batalię.
rafal.zuk@bialystokonline.pl