Punktem wyjścia do przedstawienia "Biała siła, czarna pamięć" była książka - zbiór reportaży Marcina Kąckiego. Nie jest to jednak adaptacja, wierne przeniesienie bohaterów i sytuacji zebranych przez dziennikarza. W spektaklu twórcy - autor adaptacji Piotr Rowicki i reżyser Piotr Ratajczak - zainspirowali się historiami i ludźmi. Uruchomili wyobraźnię widzów, tworząc nowe osoby i nowe możliwe lub niemożliwe zdarzenia. Powstał spektakl mocny, ale uniwersalny. Nie pada w nim nazwa "Białystok", choć widzowie mogą odnaleźć historie ludzi "stąd". Spektakl miał premierę 16 kwietnia 2016 r. - towarzyszył jej sprzeciw organizacji prawicowych, m.in. ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, a także części radnych PiS. Mieli oni zastrzeżenia do wizji Kąckiego, która miała nie przysłużyć się wizerunkowi miasta.
Do cenzurowania sztuki nie doszło. Spektakl został nagrodzony czterema nagrodami podczas XVI Ogólnopolskiego Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona" w Zabrzu. Jury festiwalu przyznało zespołowi aktorskiemu pierwszą nagrodę. Piotr Ratajczak został nagrodzony za reżyserię przedstawienia. Zespół twórców scenariusza spektaklu uhonorowano Nagrodą Stanisława Bieniasza. Natomiast jury młodzieżowe Festiwalu nagrodziło grupę aktorską spektaklu za "najlepsze przedstawienie rzeczywistości politycznej".
Zostaje? Nie zostaje?
Piotr Półtorak, który od 1 stycznia 2017 r. jest nowym dyrektorem Teatru Dramatycznego, zapowiadał, że spektakl zostaje w repertuarze. Jak podkreślał na konferencji prasowej na początku miesiąca, sztuka "jest sprawnie zrobiona". Zaznaczał jednak, że grana jest jedynie dla 150 osób, które siedzą na części sceny. Z kolei główny cel nowego dyrektora to zwiększenie liczby widzów w teatrze (limit na 2017 r. to 38 tys. widzów).
W mediach pojawiły się informacje, że "Biała siła, czarna pamięć" zniknie w tym sezonie ze sceny. Ponadto miałaby nie być pokazywana na Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych oraz na festiwalu Kontrapunkt w Szczecinie.
Powód? Ma być ich kilka. Jak wynika z doniesień medialnych, dyrektor skupia się na przygotowaniach do premiery "Balladyny", a także zwiększeniu liczby widzów w teatrze. Dodatkowo jeden z aktorów grających w spektaklu na rok wyjeżdża za granicę.
Marszałek zaskoczony
- Zarząd województwa ze zdziwieniem przyjął medialne informacje, jakoby wycofanie przez pana Piotra Półtoraka, dyrektora Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, spektaklu pt.: "Biała siła, czarna pamięć" z dwóch znaczących, ogólnopolskich festiwali teatralnych, było podyktowane zapisami umowy z zarządem "w sprawie warunków organizacyjno-finansowych" Teatru - informuje Urszula Arter, rzecznik urzędu marszałkowskiego.
W oświadczeniu przygotowanym przez zarząd czytamy też, że przytaczane przez Piotra Półtoraka "zapisy dotyczące m.in.: minimalnych progów frekwencji widzów, ilości spektakli oraz ilości premier były wypracowane wspólnie przez obie strony umowy: zarząd i dyrekcję Teatru. A podniesienie liczby widzów odwiedzających Teatr było jednym z głównych celów, jakie osobiście pan Piotr Półtorak zaproponował w autorskiej koncepcji zarządzania Teatrem przedstawionej w konkursie na stanowisko dyrektora".
I dalej, że rezygnacja z udziału w prestiżowych festiwalach to osobista decyzja dyrektora Teatru, a zapisy obustronnie uzgodnionej umowy nie powinny być wykorzystywane dla jej uzasadnienia.
Wada prawna i zastępstwo aktora
Zwróciliśmy się do Teatru Dramatycznego z dwoma pytaniami. Po pierwsze, dlaczego spektakl "Biała siła, czarna pamięć" nie będzie grany do końca sezonu w Teatrze Dramatycznym? Po drugie zaś, z jakich powodów spektakl "Biała siła, czarna pamięć" został wycofany z festiwali - Olsztyńskie Spotkania Teatralne oraz Kontrapunkt w Szczecinie?
Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy:
- W chwili obecnej trwają rozmowy z reżyserem spektaklu - Piotrem Ratajczakiem oraz autorem scenariusza - Piotrem Rowickim dotyczące usunięcia ze spektaklu fragmentów scenariusza, które mogą być obarczone wadą prawną. Trwają także ustalenia dotyczące konieczności dokonania zastępstwa za jednego z aktorów. Po wyjaśnieniu powyższych kwestii zostaną podjęte dalsze decyzje dotyczące eksploatacji przedstawienia - stwierdza Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego.
Chodzi o fragment wiersza Marii Meteckiej, użytego w scenariuszu spektaklu. Na zagraniczny wyjazd udaje się natomiast grający w "Białej sile..." Rafał Olszewski.
Przeczytaj recenzję spektaklu: "Biała siła, czarna pamięć". Ważny głos o współczesnej Polsce w Teatrze Dramatycznym
anna.d@bialystokonline.pl