W środę (12.02) rano, około godziny 5.00 białostoccy policjanci, patrolując ul. Lipową, zauważyli dwóch mężczyzn idących chodnikiem. Jeden z nich w ręku niósł duży i ciężki przedmiot. Mundurowi postanowili to sprawdzić. Gdy podjechali bliżej, okazało się, że pakunek to akumulator samochodowy. Na pytanie funkcjonariuszy skąd go mają, żaden z mężczyzn nie potrafił odpowiedzieć. Po ich sprawdzeniu okazało się, że zarówno 29-latek, jak i jego 46-letni kompan są bezdomni. Ponadto wyszło na jaw, że młodszy z nich jest poszukiwany od odbycia kary w areszcie śledczym. Obaj zostali zatrzymani.
Z informacji policjantów wynika, że akumulator pochodzi z kradzieży, która miała miejsce tego samego dnia w jednym z komisów samochodowych na terenie miasta. Mundurowi ustalili także, że podejrzani dzień wcześniej z tego samego komisu najprawdopodobniej ukradli jeszcze jeden akumulator. Wszystko widać na taśmach monitoringu. Jeszcze w środę (12.02) 29- i 46-latek przyznali się do kradzieży i dobrowolnie poddali się karze. Odzyskane akumulatory wróciły do właściciela.
lukasz.w@bialystokonline.pl
