Zwolnienie lekarskie - było potrzebne, a może nie?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, nie tylko w województwie podlaskim, kontroluje zwolnienia lekarskie. Jak wskazują statystyki, ich przeprowadzanie jest konieczne, gdyż nie zawsze Polacy wykorzystują je na podreperowanie swojego zdrowia. Dodatkowo do ZUS-u wpływa wiele "pomocnych wskazówek". Mowa oczywiście o wszelkich anonimach oraz donosach. Okazuje się, że tylko w ubiegłym półroczu na podstawie donosów w oddziale białostockim ZUS-u zostało wszczętych 49 postępowań.
Poznaliśmy już wyniki kontroli zwolnień lekarskich prowadzonych w 2019 roku, w ramach których pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sprawdzali, czy osoby chore prawidłowo korzystają ze zwolnień oraz czy wystawiane były zasadnie. Niektórzy na zwolnieniu pracowali, inni byli już zdrowi w momencie badania przez lekarza orzecznika.
Na terenie województwa podlaskiego w ubiegłym roku ZUS skontrolował 7,7 tys. zwolnień. Kontrole skutkowały wstrzymaniem wypłaty świadczeń na kwotę ponad 338 tys. zł.
Dwa rodzaje kontroli ZUS-u
W ramach przysługujących uprawnień Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadzi dwa rodzaje kontroli zwolnień lekarskich.
Przy pierwszym typie kontroli pracownicy ZUS sprawdzają, czy chory wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza, a nie np. pracuje, remontuje mieszkanie czy wykonuje inne czynności, które mogłyby wydłużyć powrót do zdrowia. Co ważne, taką kontrolę mogą przeprowadzić także pracodawcy zatrudniający powyżej 20 pracowników. W ubiegłym roku białostocki oddział ZUS przeprowadził prawie 2,8 tys. takich kontroli. Z tego powodu 223 osoby zostało pozbawionych prawa do zasiłku, a kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków osiągnęła ponad 310 tys. zł.
W drugim rodzaju kontroli sprawdzana jest prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby. Kontrole te wykonują lekarze orzecznicy ZUS, którzy sprawdzają, czy zwolnienie zostało wystawione zasadnie i czy osoba na zwolnieniu jest nadal chora. Kontrola ta może odbyć się także w oparciu o dokumentację medyczną na podstawie, której lekarz wystawił zwolnienie. W naszym regionie w 2019 r. orzecznicy ZUS-u przeprowadzili 4,9 tys. takich kontroli. Ich następstwem było wstrzymanie dalszej wypłaty świadczeń 53 osobom. Kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków wyniosła 28,1 tys. zł .
Kogo przyłapano na gorącym uczynku?
Coraz częstszą formą namierzania osób, które nie zawsze robią to, co powinny podczas stwierdzonej przez lekarza niezdolności do pracy, są donosy. Nie brakuje "życzliwych" osób, które o tym poinformują.
- Sąsiad na sąsiada, współpracownik na koleżankę zza biurka, były szef na aktualnego przełożonego i tak możemy mnożyć kto na kogo donosi. Jako przykład, który był sygnałem do wszczęcia postępowania wyjaśniającego, można podać pracownika przebywającego na zwolnieniu lekarskim, który uczestniczył w posiedzeniu sądowym, wykonując obowiązki ławnika. Kolejny to mąż zmarłej kobiety zgłosił na jej brata, że ten w trakcie choroby remontuje dom. Kłócący się wspólnicy, którzy już nie prowadzą razem firmy, postanowili uprzykrzyć sobie życie. Jeden z nich dostarczył dowody w postaci nagrań i zdjęcie, zarzucając, że zamiast odpoczywać, były biznesowy partner pracował. Przyłapana, a raczej wskazana przez koleżankę została również kobieta na otwarciu przewodu doktorskiego, a prezes firmy przez byłego prezesa na pobieraniu pieniędzy z bankomatu w banku, w którym pracuje – informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Trzeba wiedzieć, że w sytuacji, gdy dana osoba korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już ono wypłacone, nakazuje jego zwrot.
ewa.r@bialystokonline.pl