Są miejscowości zupełnie odcięte od świata.
W tej chwili najgorzej sytuacja wygląda w okolicach Augustowa, Ełku i Giżycka.
Ciężar mokrego śniegu jest przyczyną łamiących się gałęzi i drzew. Wiele naziemnych lini energetycznych uległo uszkodzeniu. Energetycy mają problemy z dojazdem do miejsc awarii, a strażacy kilkakrotnie wzywani są do usuwania powalonych drzew i gałęzi tarasujących przejazd.
Kierowcom jazdę utrudnia warstwa błota pośniegowego, ale główne trasy w podlaskiem są przejezdne.
Ślisko jest na krajowej 8 Białystok - Augustów - Suwałki oraz na krajowej 19 Bielsk Podlaski - Siemiatycze, a także w okolicach Łomży.
W chwili obecnej w regionie pracuje ponad 40 pługów śnieżnych i solarek.
Według synoptyków mokry śnieg w północnowschodniej Polsce padać będzie cały dzień.