30 września 2005 roku maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego i Zespołu Szkół Elektrycznych w Białymstoku jechali krajową "ósemką" na pielgrzymkę do Częstochowy. Na Jasnej Górze mieli pomodlić się o pomyślne zdanie matury. O godz. 6.40 wiozący ich autokar w okolicy Jeżewa zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówką. Zginęło trzynaście osób - dziesięcioro maturzystów i trzech kierowców.
Każdego roku mieszkańcy regionu modlą się w intencji tragicznie zmarłych maturzystów i ich bliskich.
W ósmą rocznicę katastrofy kwiaty w miejscu upamiętniającym tragedię złożyli m.in. prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz wojewoda podlaski Maciej Żywno.
O spowodowanie wypadku oskarża się właścicieli biura turystycznego, które organizowało wycieczkę. Mają m.in. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy drogowej poprzez dopuszczenie do pracy kierowcy, który z powodów zdrowotnych nie powinien mieć uprawnień do prowadzenia autokarów i ciężarówek. Proces nadal się nie zakończył.
ewelina.s@bialystokonline.pl