W Białymstoku ten musical wszech czasów też ma swój rekord. Po 10 miesiącach od premiery spektakl obejrzało 50 tysięcy widzów. Świętując Międzynarodowy Dzień Teatru Opera i Filharmonia Podlaska przywitała w piątek wieczorem 50-tysięcznego widza.
Gościem był Arkadiusz Dowejko z Olecka, który jest stolarzem. Na przyjazd do Białegostoku na musical "Upiór w operze" namówiła go żona. Przyjechali razem, po raz pierwszy do Opery i Filharmonii Podlaskiej. I spotkała ich niespodzianka.
Przed spektaklem Wojtek Koronkiewicz ogłosił ze sceny, że publiczność pokochała "Upiora w operze" i w Białymstoku. A 50-tysięczny widz siedzi w II rzędzie na miejscu 13. Zaskoczony pan Arkadiusz odebrał zaproszenie na kolejną premierę w Operze - na musical "Skrzypek na dachu". Po przedstawieniu przyznał wraz z żoną, że jest zachwycony musicalem.
Spektakl miał swoją premierę w Białymstoku 24 maja 2013 roku. Ciągle grany jest przy pełnej sali. Widzowie przyjeżdżają z różnych regionów Polski, z Białorusi i Litwy. To oryginalna produkcja Teatru Muzycznego Roma wyreżyserowana przez Wojciecha Kępczyńskiego, która wykorzystuje możliwości nowoczesnej sceny. "Upiór w operze" będzie u nas grany do 18 maja.
anna.d@bialystokonline.pl