W ostatnich dniach dyżurny białostockiej policji został powiadomiony przez właściciela jednej z działek położonych niedaleko centrum miasta, że jego altanka została okradziona. We wskazane miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z psami, które od razu podjęły trop. Chwilę później jeden z nich doprowadził mundurowych do altanki położonej na terenie sąsiednich ogrodów działkowych. Tam policjanci zatrzymali podejrzanego o to włamanie 42-letniego białostoczanina.
Mężczyzna opowiedział mundurowym, gdzie się włamywał, co kradł i że swoje łupy sprzedawał lub zastawiał na terenie miasta, a z nocnej kradzieży wszystkie rzeczy miał przy sobie. We wskazanych lombardach policjanci zabezpieczyli utracone elektronarzędzia, które wróciły już do właściciela. 42-latek przyznał się w sumie do 16 kradzieży z włamaniami do altanek i wskazał mundurowym te, które stały się jego celem. Mężczyźnie grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl