Łączenie ligi z pucharem czas zacząć
Najpierw Wisła Płock (PKO Ekstraklasa), później Lechia Gdańsk (Puchar Polski), a następnie Lech Poznań (PKO Ekstraklasa). W zaledwie tydzień drużyna prowadzona przez Ireneusza Mamrota rozegra aż 3 bardzo ważne spotkania. Wydaje się, że najłatwiejsze zadanie czeka Dumę Podlasia podczas rywalizacji z Nafciarzami, ale akurat to starcie białostoczanie rozegrają na wyjeździe, dlatego i tutaj o zwycięstwo może nie być prosto. Wszak w tym sezonie Żółto-Czerwoni w delegacji jeszcze nie wygrali (remis i porażka).
- Każdy zespół ma swoją filozofię gry. Wisła Płock to drużyna, która chce wysoko odbierać piłkę. Między innymi tak strzelili bramkę z Radomiakiem. Musimy również uważać na stałe fragmenty przeciwnika. W Płocku nigdy nie grało nam się łatwo. Trzeba nastawić się na spotkanie, które łatwe nie będzie. Musimy dobrze wyglądać nie tylko pod względem fizycznym i taktycznym, ale też od strony wolicjonalnej - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Ireneusz Mamrot.
Faktycznie, na terenie Wisły Jagiellończykom nie wiedzie się najlepiej. Podlasianie w 3 ostatnich meczach 2 razy tam zremisowali i raz przegrali. Trener naszego zespołu nie chce jednak na dobre popaść w marazm i otwarcie mówi, że aktualna pozycja w tabeli to nie jest to, co go satysfakcjonuje.
- Nie zgodzę się na to, abyśmy się zadowolili środkiem tabeli. Cały tydzień o tym rozmawialiśmy i mam nadzieję, że przyniesie to efekt - dodał szkoleniowiec Dumy Podlasia.
Ze zdrowiem Pazdana jest wszystko w porządku
Podczas sobotniego meczu znów nie ujrzymy na murawie Daniego Quintany, który już czwarty tydzień leczy uraz. Na szczęście niezagrożony jest występ Michała Pazdana. Lider białostockiej defensywy w poprzednim spotkaniu zszedł przez czasem, ale okazało się, że odniesiona kontuzja jest delikatna, dlatego "Minister Obrony Narodowej" od początku tygodnia cały czas jest w treningu.
Starcie w Płocku rozpocznie się bardzo wcześnie, bo już o godz. 12.30. Mecz poprowadzi Piotr Lasyk, a jego asystentami będą Bartłomiej Lekki i Krzysztof Myrmus. Rolę sędziego technicznego sprawować ma Piotr Urban, natomiast za sterami systemu VAR zasiądą Tomasz Kwiatkowski i Paulina Baranowska.
rafal.zuk@bialystokonline.pl