A miało być tylko piwo dla pobliskiej karczmy
Na początku powstał mały browar warzący piwo do pobliskiej karczmy. Obecnie to prawdziwy gigant zajmujący czołowe miejsce na mapie naszego regionu. Chodzi oczywiście o Browar Dojlidy, który obecnie kończy 250 lat. Chce jednak obchodzić swoje święto wraz z innymi mieszkańcami województwa. Dlatego zaprasza na wycieczkę.
- Z okazji 250-lecia naszego browaru rozdamy 250 bezpłatnych wejściówek. Na osoby, które staną się ich szczęśliwymi posiadaczami będą czekać nasi przewodnicy, którzy opowiedzą o historii browaru i o tym, jak powstaje Żubr, najbardziej lubiane piwo w Polsce. To będzie również niepowtarzalna okazja, aby porozmawiać z pracownikami, których z browarem łączy czasem wielopokoleniowa historia - mówi Jacek Winiarski, dyrektor Browaru Dojlidy.
Wejściówki będą do zdobycia w lokalnych mediach. Ci, którym uda się je zdobyć - będą mogli zobaczyć browar w nowej, jeszcze ciekawszej odsłonie.
Intensywne 250 lat
Browar Dojlidy powstał w 1768 r. z inicjatywy hetmana wielkiego koronnego Jana Klemensa Branickiego. Nie tylko przetrwał do dziś, ale i znacząco się rozwinął. W swojej historii miał wielu znanych zarządców - chodzi oczywiście o właścicieli okolicznych dóbr, a więc Radziwiłłów, Lubomirskich i Rüdigerów. Na początku XX wieku konieczna była krótka przerwa w działalności dojlidzkiego browaru. W 1915 r. Rosjanie obrabowali to miejsce, zabrali całe wyposażenie. Na szczęście dekadę później produkcja piwa znów ruszyła z kopyta. Już pod koniec lat 20. XX wieku tutejszy browar zajmował w kraju siódme miejsce pod względem produkcji, a warzone w nim piwo sprzedawano w 40 składach na wschodnich kresach Rzeczpospolitej m.in. w Grodnie, Brześciu czy Wilnie. W 1944 r. doszło do pożaru. Browar niestety nie przetrwał wojny. Wszystko odtworzono dopiero w 1954 r. i produkcja trwa do dziś.
W 2003 r. Browar Dojlidy trafił pod skrzydła Kompanii Piwowarskiej. To przyniosło nowe inwestycje i modernizację. Pojawiła się nowa linia rozlewnicza, warzelnia, piwnice i magazyny. Marka zwiększyła swoje moce produkcyjne kilkukrotnie w ciągu zaledwie kilku lat. Obecnie waży się tu 2,2 mln hl piwa rocznie.
- Tym, którym trudno wyobrazić sobie taką ilość podpowiem, że jest to około 440 mln butelek - mówi Winiarski. - Otrzymujemy dużo wsparcia i sympatii od mieszkańców regionu dlatego, że oprócz warzenia lubianego piwa staramy się dać im od siebie coś więcej - dodaje. Przypomina też, że Browar wspiera działania na rzecz przyrody np. dzięki niemu zasadzono w Puszczy Knyszyńskiej kilka tysięcy drzew.
justyna.f@bialystokonline.pl