Jedni wolą asfaltowe rajdy, drudzy szutrowe. Pewne jest jednak, że tam, gdzie podłoże stanowią drobne kamyczki, nie można pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd. Minimalna pomyłka - zwłaszcza w trakcie deszczu - może skutkować wypadnięciem z trasy i przedwczesnym zakończeniem rywalizacji.
W trakcie Rajdu Sokólskiego opady wprawdzie się nie pojawiły, choć i tak nawierzchnia podczas pierwszych, porannych startów była wilgotna. To sprawiło, że uczestnicy swe początkowe próby przejeżdżali ostrożniej. Większe prędkości i późniejsze hamowanie to była domena dopiero kolejnych odcinków specjalnych.
W sobotę miała miejsce ceremonia startu, natomiast w niedzielę przeprowadzono próby o długości 6,45 km ("Czepiele") oraz 8,3 km ("Kuźnica"), które były przejeżdżane 3-krotnie, dzięki czemu łączny dystans przygotowany do pokonania wyniósł ok. 44 km. Klasyfikację Open wygrała załoga Piotr Michalik/Sebastian Wach, jadąca autem Mitsubishi Lancer Evo V. Zmagania oznaczone jako Gość zwyciężył Zbigniew Staniszewski pilotowany przez Sebastiana Rozwadowskiego, natomiast w Grupie RO i Klasie 1. triumfowała ekipa Wiesław Zagon/Dominik Ragiel.
W międzyczasie rozgrywana była także impreza rangi SKJS o łącznej długości nieco ponad 20 km. Tu bezkonkurencyjna okazała się załoga w składzie Łukasz Kowalski/Sylwia Jędrzejczyk-Kowalska, poruszająca się autem Subaru Justy Proto.
Patronem medialnym wydarzenia był BiałystokOnline.
rafal.zuk@bialystokonline.pl