Adrian Siemieniec po meczu ze Śląskiem: Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na zwycięstwo

2024.11.23 09:14
Starcie Jagiellonii ze Śląskiem to była rywalizacja mistrza z wicemistrzem, ale też pojedynek wicelidera z ostatnim zespołem w tabeli. Mimo tego, że na papierze faworytem byli białostoczanie, to mecz zakończył się remisem 2:2. Jak zaznaczył trener Dumy Podlasia, taki wynik jest rezultatem sprawiedliwym.
Adrian Siemieniec po meczu ze Śląskiem: Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na zwycięstwo
Fot: Jagiellonia Białystok

Wrocławianie pokazali twarz wicemistrza, a nie outsidera

Jagiellonia Białystok rozegrała w piątek (22.11) ostatni ligowy mecz przed własną publicznością w 2024 r. Nie przyniósł on jednak gospodarzom kompletu punktów, bo Śląsk postawił naprawdę trudne warunki.

- Dziękuję kibicom za wsparcie, za doping. Dziękuję też drużynie za dzisiejszy mecz, za walkę, za punkt. Oczywiście biorąc pod uwagę scenariusz spotkania, to z pewnością nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy jednak na zwycięstwo. Śląsk zagrał dobrze, zasłużył na przynajmniej punkt. Nie był to nasz najlepszy mecz, a zwycięstwo straciliśmy w końcówce. Widocznie może tak musiało być, by była sprawiedliwość. Rywale oddali wiele strzałów, nie potrafiliśmy temu zapobiec. Czasami bywa jednak tak, że można wygrać mecz, nie będąc lepszym. Rywalowi należą się gratulacje, przed meczem mówiłem, że czeka nas trudne spotkanie i takie też było - oznajmił po piątkowej potyczce Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.

Żółto-Czerwoni w starciu ze Śląskiem musieli sobie radzić bez Michala Sacka, Tarasa Romanczuka i Afimico Pululu, jednak zdaniem szkoleniowca Jagi brak tych trzech kluczowych zawodników nie może być usprawiedliwieniem dla słabszej postawy zespołu.

- Jestem poddenerwowany, bo zawsze, gdy zwycięstwo ucieka w ostatnich minutach, to te emocje się pojawiają. Musimy przeanalizować, dlaczego zaprezentowaliśmy się słabiej. Taka jest piłka i czasami też mamy po prostu prawo, żeby zagrać słabszy mecz. Wtedy sztuką jest, aby jednak nie przegrać. Dzisiaj nawet przy słabszej dyspozycji mogliśmy dowieźć zwycięstwo i to starcie wygrać. Remis uważam za wynik sprawiedliwy. Śląsk dobrze przygotował się do meczu z nami, miał sporo czasu, by pewne rzeczy pod nas przygotować, a my nie zagraliśmy tak, jak do tego przyzwyczailiśmy. Braki kadrowe były odczuwalne, ale nie zamierzam słabszego występu tłumaczyć absencją zawodników. To byłoby zbyt duże uproszczenie - stwierdził Siemieniec.

Przyjezdni mają prawo czuć rozczarowanie

Piątkową rywalizację skomentował też opiekun gości.

- Zdobyliśmy ważny punkt, choć odczuwamy niedosyt, bo stworzyliśmy więcej okazji. Musimy zachować pokorę i ciężko pracować, by walczyć o przetrwanie. Niektórzy gracze borykają się z urazami od dłuższego czasu, inni przegrali rywalizację. Przed meczem prawdopodobnie bylibyśmy zadowoleni z remisu, ale teraz tak nie jest. Nie mieliśmy w kadrze nominalnego napastnika, ale poszukaliśmy innych rozwiązań. Mateusz Żukowski był bliski gola, zagrał bardzo dobrze, nękał rywali. Arnau Ortiz też pokazał się z dobrej strony. Ma duży potencjał w ofensywie, ale musi jeszcze popracować nad obroną. Robi postępy. Dziś szansę wykorzystali gracze, którzy wcześniej grali mniej - powiedział po meczu Marcin Dymkowski, jeden z dwóch trenerów Śląska Wrocław.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1475 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39