Pracownicy szpitala gruźliczego i zakaźnego nie dają za wygraną. Nie zgadzają się na nowe warunki płacowe. Kilkunastu pracowników złożyło już pozwy w sądzie. Możliwe, że będzie ich więcej.
Po kilku miesiącach od włączenia szpitali gruźliczego i zakaźnego do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Pracownicy zaczęli otrzymywać wypowiedzenia umów i nowe propozycje płac. Dyrekcja chce w ten sposób zrównać płace na tych samych stanowiskach w każdej placówce do jednego poziomu. Dla personelu włączonych szpitali w większości oznacza to gorsze niż dotychczas warunki płacowe. Sytuacja dotyczy prawie 300 osób. Pielęgniarki stracą średnio 10 procent z dotychczasowej pensji, lekarze ordynatorzy od 6 do nawet 8 proc. Według nowych zasad w szpitalu nie będą już zawierane umowy zlecenia, a jedynie umowy o pracę. Nie wszyscy jednak na połączeniu stracili. 77 osobom pensje zostały podwyższone.
Rozgoryczeni pracownicy nie wykluczają strajku. Pierwsze rozprawy przed sądem odbędą się już w lipcu.
lukasz.w@bialystokonline.pl