Oskarżony Adam M. od styczna przebywał w areszcie. Stamtąd też w piątek (27.09) został doprowadzony do budynku białostockiego sądu rejonowego. Na wniosek prokuratury sąd wyłączył jawność posiedzenia z uwagi na możliwość naruszenia dobrych obyczajów i interesu prywatnego pokrzywdzonych.
Adam M. usłyszał łącznie pięć zarzutów, m.in.: był oskarżony o obcowanie płciowe z małoletnimi poniżej 15. roku życia. Jak ustalili śledczy, 31-latek umawiał się z nastolatkami na portalu internetowym. W taki właśnie sposób mężczyzna zwabił dwie z nich do hotelu. Dziewczynki były przekonane, że idą na profesjonalną sesję fotograficzną. Obydwie 14-letnie dziewczynki zostały wykorzystane seksualnie. Adam M. wszystko nagrał kamerą.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła matka jednej z pokrzywdzonych dziewczynek. Podejrzewała, że córka została zgwałcona. W trakcie śledztwa przeszukano mieszkanie podejrzanego mężczyzny. W jego komputerze odkryto wiele filmów pornograficznych.
Mężczyzna tłumaczył, że do zbliżeń doszło za obopólną zgodą. Za kontakty seksualne z osobą poniżej 15. roku życia groziło mu nawet 12 lat pozbawienia wolności. Sąd wydał najłagodniejszą z możliwych kar - 2 lata więzienia. Piątkowy (27.09) wyrok nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl
