Jaka jest murawa na stadionie miejskim w Białymstoku, każdy widzi. Płyta obiektu w tym momencie wyraźnie odstaje od ekstraklasowych standardów, a o złym stanie boiska zaczęli już mówić nawet sami piłkarze. Murawę skrytykował m.in. Jesus Imaz, który stwierdził, że na takiej nawierzchni trudno jest operować futbolówką i preferować styl, który lubi Jagiellonia.
Na szczęście niebawem warunki do gry w piłkę nożną w Białymstoku odrobinę się poprawią. Najbardziej zniszczone fragmenty murawy zostaną bowiem wymienione za niespełna tydzień.
- Dzięki współpracy z PGE Narodowym zamówiliśmy na Węgrzech 1000 m2 murawy sportowej "Pannon Turf Grass", która zastąpi wyeksploatowane fragmenty naszej trawy. Firma realizująca zamówienie rozpocznie przygotowanie 11 marca, a prace związane z wymianą murawy rozpoczną się 12 marca - informuje Spółka Stadion Miejski.
To oznacza, że Jaga na częściowo nowej płycie zagra po raz pierwszy z ŁKS-em Łódź 30 marca. Należy jednak pamiętać, że kolejny domowy pojedynek Żółto-Czerwoni stoczą już w najbliższy piątek (8 marca), a rywalem białostoczan będzie liderujący w tabeli Śląsk Wrocław. Ten mecz odbędzie się zatem na starej murawie, aczkolwiek prowadzone są starania, które mają sprawić, by stan boiska był nieco lepszy niż ostatnio.
- Prace na murawie trwają cały czas. Po dokonanych zabiegach murawa jest intensywnie doświetlana, tak, aby przygotować ją jak najlepiej do najbliższego meczu - dodają władze największego piłkarskiego obiektu w regionie.
Przypomnijmy, że pierwszy test nowych fragmentów boiska będzie miał miejsce nie 30 marca, tylko 22 marca. Wtedy to na stadionie miejskim przy ul. Słonecznej rozegrane zostanie spotkanie Polska U-20 - Anglia U-20 w ramach Turnieju Ośmiu Narodów.
rafal.zuk@bialystokonline.pl