Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież przewodów miedzianych z placu budowy. 32-latek wpadł, gdy wrócił na plac, by zabrać jeszcze kompresor.
Fot: KWP Białystok
W czwartek (25.09) w nocy białostoccy policjanci otrzymali informację o hałasach dobiegających z placu budowy w centrum miasta. Na miejscu zdarzenia mundurowi zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Biegnąc zdjął z dłoni i wyrzucił rękawice budowlane. Policjanci szybko zatrzymali uciekiniera.
Okazało się, że 32-latek wszedł wcześniej na teren budowy i gdy zobaczył, że na ścianach są już zamontowane przewody elektryczne zawierające miedź, zaczął je odrywać. W sumie zdołał ukraść ponad 1500 metrów tych przewodów. Następnie wrócił na budowę, by zabrać jeszcze kompresor. Łączna wartość strat to blisko 6 tys. zł. 32-latek usłyszał już zarzut kradzieży, do którego się przyznał.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
lukasz.w@bialystokonline.pl