W ręce łomżyńskich policjantów wpadł 43-latek, który dopuścił się kradzieży rozbójniczej. W czwartek (4 kwietnia), w późnych godzinach wieczornych na komisariat zadzwoniła roztrzęsiona kobieta. Powiedziała dyżurującemu funkcjonariuszowi, że zamknęła się w sklepie razem ze złodziejem.
Ustalono przebieg zdarzeń
Po godzinie 22:00 do sklepu osiedlowego w Łomży wszedł nietrzeźwy mężczyzna. Ekspedientka zauważyła, jak chowa on pod swoją kurtką zabrane ze sklepowej półki czekolady. Zwróciła się do niego, aby odłożył towar na miejsce i opuścił lokal.
Złodziej usiłował jednak wyjść ze sklepu ze skradzionymi czekoladami. Aby uniemożliwić mu ucieczkę, ekspedientka zamknęła drzwi lokalu od środka. Wówczas doszło do szamotaniny. Mężczyzna próbował wyrwać klucze 25-letniej pracownicy sklepu. Szarpał się z nią i wykręcał jej ręce.
Po chwili kobiecie udało się wyrwała z rąk agresora. Uciekła za ladę i powiadomiła o całym zajściu policję. Rozwścieczony złodziej zaczął jej grozić rzucać w nią skradzionymi czekoladami.
W oczekiwaniu na stróżów prawa złodziej poczęstował się mlekiem
Ekspedientka i dwoje innych klientów sklepu uciekli na zaplecze, gdzie czekali na przyjazd mundurowych. 43-latek zebrał w tym czasie rozrzucone po lokalu czekolady i odłożył je na półkę. Następnie wziął do ręki butelkę mleka, otworzył ją, napił się i napoczętą odstawił z powrotem na jej miejsce.
Po chwili na miejscu byli już policjanci. Badanie alkomatem wykazało, że 43-latek ma w swoim organizmie niemal 3 promile alkoholu. Złodziej trafił wprost do policyjnego aresztu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu.
24@bialystokonline.pl