Powrót mamy do pracy – jak to ogarnąć?
Po rocznym urlopie macierzyńskim czas na powrót do pracy. Najczęściej ma to podłoże ekonomiczne. Bywa też, że decyzję tę podejmujemy z obawy przed zbyt długą przerwą od zatrudnienia. Co wtedy z maluchem? Wiele osób za idealne rozwiązanie uważa opiekę troskliwej babci, jednak w tych czasach coraz rzadziej jest to możliwe ze względu na dłuższą aktywność zawodową kobiet.
Z kolei zatrudnienie niani wiąże się ze sporymi kosztami, na które nie każdy może sobie pozwolić. Pozostaje więc żłobek. To rozwiązanie wciąż jednak wzbudza sporo wątpliwości i jest przedmiotem burzliwych dyskusji.
Żłobek – idealne miejsce do rozwoju malucha?
Zwolennicy żłobków podkreślają, że jest to świetne miejsce sprzyjające szybkiemu rozwojowi. Zajęcia zorganizowane, mnóstwo prac plastycznych oraz zabaw ruchowych pod opieką wykwalifikowanej kadry – wszystko to doskonale stymuluje dziecko i pomaga w radosnym odkrywaniu świata.
Kolejną często wymienianą zaletą żłobka jest nauka współżycia w grupie. Dzieci, dzięki stałemu kontaktowi z rówieśnikami, wspólnie bawią się i uczą. To szczególnie istotne zwłaszcza w przypadku maluchów, które nie mają rodzeństwa i brakuje im na co dzień okazji do takiego spędzania czasu.
A może jednak “przechowalnia”?
Są także opinie, że najlepsza dla małego dziecka jest wyłączna opieka w domu do momentu ewentualnego pójścia do przedszkola, a żłobki zyskują niekiedy miano “przechowalni”. Przeciwnicy tego rodzaju opieki podkreślają, że opiekunowie tak licznej grupy nie są w stanie skupić się odpowiednio na wszystkich dzieciach.
Pomijając indywidualne preferencje, największym minusem żłobka są z pewnością choroby. Większość maluchów uczęszczających do takich placówek przechodzi nawet kilkanaście infekcji w ciągu roku, co bez wątpienia jest uciążliwe.
Białostockie żłobki są oblegane
W naszym mieście chętnych by zapisać dziecko do żłobka nie brakuje. W stolicy Podlasia funkcjonuje dziewięć placówek tego typu. Umiejscowione są przy ulicach: Wesołej 10, Rumiankowej 12, Wasilkowskiej 4, Broniewskiego 1A, Grottgera 10/1, Upalnej 58, Warszawskiej 75A, Oriona 38, Ignacego Mościckiego 2J.
Aby dziecko miało szansę na dostanie się do żłobka miejskiego, zwykle rodzice zapisują je w kolejkę tuż po narodzinach, gdy tylko maluch otrzymuje swój numer PESEL. Nawet to nie gwarantuje jednak miejsca w placówce, więc trzeba liczyć się z koniecznością szukania innej formy opieki.
W Białymstoku do wyboru jest także szeroka oferta żłobków prywatnych, jednak wiąże się to ze znacznie wyższymi kosztami. Czesne w takiej placówce wynosi nawet 1200 zł. Z kolei, w przypadku żłobków miejskich, opłata stała to 400 zł za pobyt do 10 godzin dziennie. Do tego należy doliczyć także wyżywienie.
24@bialystokonline.pl