30-letni bielszczanin zatankował na stacji paliwo za 200 zł, a następnie odjechał nie płacąc za nie.
Cała sytuacja została nagrana na monitoringu znajdującym się na stacji paliw. Widać na nim, że mężczyzna przyjechał busem, który nie ma tablic rejestracyjnych. Po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży, policjanci w piątek opublikowali zdjęcie z wizerunkiem mężczyzny w lokalnych mediach z apelem o pomoc w ustaleniu tożsamości.
Już w poniedziałek (16.01) mężczyzna sam zgłosił się do policjantów.
- 30-latek powiedział funkcjonariuszom, że przed kradzieżą celowo zdjął tablice rejestracyjne z pojazdu myśląc, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności - poinformowali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim.
Za popełnione czyny 30-letni mężczyzna został ukarany mandatami: za kradzież otrzymał 500 zł, natomiast za jazdę bez tablic rejestracyjnych został ukarany mandatem w kwocie 1500 zł.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl