Turniej rozgrywany w Częstochowie Wang Zeng Yi rozpoczął bardzo udanie. W 1/32 i 1/16 finału pokonał on bezproblemowo Piotra Bereziuka i Kamila Nalepę, a z pierwszym poważnym zadaniem przyszło mu się zmierzyć dopiero w kolejnej rundzie. Naprzeciwko zawodnika Dojlid stanął bowiem Tomasz Lewandowski, czyli ubiegłoroczny triumfator imprezy.
Tenisista z Podlasia bardzo pewnie wygrał trzy pierwsze sety rywalizacji z mistrzem kraju, ale później do głosu doszedł przeciwnik.
- Założenia taktyczne były takie, by grać neutralnie i dawać rywalowi szansę na popełnianie błędów. To spełniało się znakomicie, ale tylko do pewnego momentu - opowiada menadżer Dojlid Piotr Anchim.
Na szczęście Lewandowski był w stanie ugrać tylko dwie partie. W szóstym secie ponownie lepszy okazał się Wang Zeng Yi, który w ostatecznym rachunku pokonał rywala 4:2 i awansował do ćwierćfinału. W tej fazie tenisista stołowy Dojlid nie miał żadnych problemów z pokonaniem Jakuba Perka, nie pozwalając mu na wygranie żadnego seta.
- Moją ambicją jest przynajmniej półfinał - mówił przed zawodami kapitan Dojlid i słowa dotrzymał.
Finalistów Mistrzostw Polski Seniorów miał wyłonić bratobójczy pojedynek dwóch kadrowiczów - Wandżiego i Daniela Góraka. W tej niezwykle wyrównanej rywalizacji lepszy okazał się jednak ten drugi, przez co zawodnik z Białegostoku musiał się zadowolić brązowym medalem, który i tak jest dużym sukcesem podlaskiego gracza.
Już w najbliższy czwartek (9.03) Wang Zeng Yi medalową formę będzie mógł potwierdzić w spotkaniu ligowym. Tego dnia Dojlidy na własnym terenie podejmą Morliny Ostróda.
rafal.zuk@bialystokonline.pl