W Fastach koło Białegostoku zatrzymano 2 tiry wyładowane 58 paletami z podrobionymi napojami znanej marki - miały etykietę sprzed 2 lat, nakrętkę z niestarannym wydrukiem, a kod kreskowy jako kraj wytworzenia wskazywał Estonię. Później przeszukano magazyn firmy spedycyjnej oraz pomieszczenia zleceniodawcy gdzie znaleziono napoje za ok. 180 tys. zł.
W środę (3.02) policjanci z Olsztyna pojawili się natomiast w Olecku, gdzie prowadzono nielegalną rozlewnię. Zabezpieczono tam linię produkcyjną, ok. 40 tys. 2-litrowych butelek produktu, ok. 30 tys. pustych butelek, etykiety i nakrętki. Wartość napoi oszacowano na 200 tys. zł. Po przeszukaniu zabezpieczono także 2 tony podrobionych proszków do prania i płynów do naczyń znanych marek. W oddziale firmy w Goleszowie znaleziono jeszcze 1,5 tony podrobionego proszku.
Podrabiane napoje i środki czystości trafiały do sklepów w Polsce, Portugalii i Hiszpanii. Pracujący nad sprawą policjanci ustalają jak długo trwał proceder, ile osób było w niego zaangażowanych oraz ilu było pośredników.
49-letni właściciel firmy i jego 36-letni pracownik trafili do aresztu. Zgodnie z prawem, za wprowadzenie do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi grozi do 5 lat więzienia - o sprawie informuje zespół prasowy podlaskiej policji.