Sprawa dotyczy wydarzeń z października zeszłego roku. Wtedy właśnie wieczorem na policję zadzwonił obywatel Litwy. Mężczyzna wyznał mundurowym, że stał się ofiarą przestępstwa. Poszkodowany przyjechał do Białegostoku pociągiem około godz. 18.00. Następnie czekał na dalszą podróż do Wilna. Mężczyzna, mając kilka godzin wolnego, poszedł zjeść coś w pobliskich budkach z fast foodami. Wtedy do obcokrajowca podeszło trzech innych mężczyzn. Wywiązała się początkowo miła rozmowa. Przybysze zaprosili obcokrajowca na piwo. Kiedy grupa wyszła za pobliski blok Litwin został pobity. Napastnicy uderzali obcokrajowca rękami po twarzy i kopali po całym ciele. Kiedy mężczyzna zaczął osłaniać się przed ciosami białostoczanie wyrwali mu torby, z którymi przyjechał. Pokrzywdzony stracił w ten sposób pieniądze, zegarki i kosmetyki.
Policji szybko udało się zatrzymać sprawców. Oskarżony Mariusz B. nie przyznał się do dokonania rozboju. Przyznał, że był z Litwinem na piwie, ale po wypiciu alkoholu zwyczajnie odszedł zostawiać obcokrajowca w towarzystwie pozostałych i nie wie, co działo się dalej. Oskarżony był już kilkakrotnie karany, a przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. Sprawę ostatecznie rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Białymstoku.
lukasz.w@bialystokonline.pl