Oscary corocznie są przyznawane przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej. Pierwsze rozdanie odbyło się w 1929 r. W tym roku gala Oscarowa odbędzie się 28 marca.
Oscarowe Podlasie?
Podlasie raczej nie kojarzy się z centrum filmowych osiągnięć. Powstają tu filmy, jednak bardziej w typie komedii, jak np. "Biała sukienka" w reż. Michała Kwiecińskiego czy cała saga "U pana Boga za piecem" w reż. Jacka Bromskiego. Świat ukazywany w tych obrazach jest swojski, przaśny, jakby wyjęty ze skansenowskiej rzeczywistości. Co tu dużo mówić - z małymi szansami na Oscara.
Jednak, jak się okazuje, w historii tych nagród - Podlasie jak najbardziej zaistniało. Co udowadnia kolektyw Kaufman Bros & Sista. Od początków kinematografii aż do dziś miasto nad rzeką Białą (i jego okolice) rodziło i wysyłało w świat niezwykłe talenty. Geniuszy, którzy mieli zasadniczy wpływ na wizerunek współczesnego kina. Proces ten widać było już u zarania kina, gdy urodzony w Sokółce Piotr Lebiedziński "konkurował" z braćmi Lumière o palmę pierwszeństwa w objawieniu światu, czym jest kino, zaś urodzona pod Białymstokiem przedwojenna gwiazda Nora Ney łamała męskie serca. To stąd także pochodził Dziga Wiertow, jeden z najwybitniejszych dokumentalistów w dziejach kina.
Twórcy związani z naszym regionem zdobyli aż dwie słynne statuetki. Pierwszą otrzymał urodzony w 1897 roku w Białymstoku genialny operator Boris Kaufman, uhonorowany w 1955 roku za najlepsze zdjęcia do filmu "Na nabrzeżach" (1954) w reżyserii Elii Kazana. Druga statuetka w 2000 roku trafiła w ręce reżysera Andrzeja Wajdy, który przecież urodził się w Suwałkach. W 2002 roku polskich kinomanów ucieszyła wiadomość o kolejnej nominacji do Oscara – tym razem dla białostoczanina Tomasza Bagińskiego.
Zapomniana nominacja
Jest jednak jeszcze jedna postać, która powinna znaleźć się w tym zaszczytnym gronie, a o której wie niewiele osób, nawet tych na co dzień zanurzonych w świecie filmu. To bardzo wszechstronny artysta Benjamin Zemach, który w 1936 roku, podczas 8. edycji Oscarów nominowany był za reżyserię tańca "Hall of Kings" w filmie "She" (1935) wyreżyserowanym przez Lansinga C. Holdena i Irvinga Pichela (kategoria "najlepsza reżyseria tańca" istniała tylko dwa lata).
Na trop artysty, podczas swoich poszukiwań i kwerend natrafili członkowie kolektywu Kaufman Bros & Sista: filmoznawca z Uniwersytetu w Białymstoku i niezależny filmowiec Tomasz Adamski oraz Maciej Rant, niezależny filmowiec, pomysłodawca akcji Filmowe Podlasie Atakuje! i festiwalu ŻUBROFFKA.
- Trzeba zacząć od tego, że Benjamin Zemach funkcjonuje w świadomości miejskich archiwistów, interesujących się przeszłością Białegostoku, ale nie jest to postać łączona ze światem filmu i nominacją do Oscara. Bardziej znany był do tej pory jego starszy brat Nachum Zemach, jeden z twórców słynnej grupy teatralnej HABIMA. Nie chcemy zdradzać systemu naszej pracy, ale upraszczając można powiedzieć, że szukając bohaterów do drugiej części wystawy "Wyśniona historia kina na Podlasiu" przeczesywaliśmy internet w poszukiwaniu kolejnych ciekawych i pięknych postaci - informują Kaufman Bros & Sista. - Informację o tym, że Zemach był nominowany do Oscara, można znaleźć w każdym oscarowym zestawieniu, chociażby na stronie Filmwebu. Pozostało nam tylko dowieść, że miejscem jego urodzenia (w którym mieszkał zresztą około 16 lat) jest Białystok, z którego wyruszył do wielkiej, międzynarodowej kariery. Wystarczyło połączyć odpowiednie kropki... Sprawę trochę zaciemniał fakt że np. w Wikipedii jako miejsce jego urodzenia podaje się Moskwę, ale w jej niemieckim odpowiedniku jest to już Białystok. Poza tym Białystok pojawiał się w artykułach na temat jego brata Nachuma, jak i tych traktujących o twórczości Benjamina, by wspomnieć choćby artykuł Naimy Prevots "Benjamin Zemach - from darkness to light".
Jak udało się pozyskać aż tyle szczegółów o biografii Zemacha?
- To była naprawdę wielka przyjemność. Przeglądanie artykułów, wspomnień, czy prasowych nekrologów poświęconych tak wybitnej postaci była czymś wyjątkowym. Wymieniliśmy między sobą całą masę mejli, podsyłając sobie fragmenty filmów, wywiadów, artykułów czy zdjęcia z epoki. Był to artysta wielowymiarowy i miał doświadczenie współpracy z największymi wówczas teatralnymi twórcami, jak Jewgienij Wachtangow, Wsiewołod Meyerhold, Konstantin Stanisławski czy Max Reinhardt! - dodają Kaufman Bros & Sista.
Okazało się, że Zemach był też pedagogiem, a wśród jego wychowanków byli aktorzy, którzy zrobili kariery w Hollywood. Ta lista jest długa i bogata. Wśród jego uczniów były m.in. takie przyszłe gwiazdy kina jak Lee J. Cobb (znany z filmów "Na nabrzeżach" Elii Kazana i "Dwunastu gniewnych ludzi" Sidneya Lumeta), Alan Arkin (zdobywca Złotego Globu i nominacji do Oscara za rolę w filmie "Rosjanie nadchodzą", nominowany też do Oscara za rolę w dramacie "Serce to samotny myśliwy", grał też m.in. w "Paragrafie 22", "Ucieczce z Sobiboru", "Edwardzie Nożycorękim", "Zabijaniu na śniadanie" czy "Gattace – szoku przyszłości"), a także Hershel Bernadi czy Sam Jaffe. Postać Benjamina Zemacha powinna doczekać się dalszych badań.
Inspirująca historia Zemacha
- Z ogólnoludzkiej perspektywy widać, że mimo upływu ponad stulecia świat nadal krwawi, uchodźcy wojenni są w nim ciągle obecni, a zwykli ludzie są tylko trybikami historii. Zemach opuścił Białystok w 1917 roku i wyruszył do Moskwy. Podczas dwutygodniowej podróży pociągiem towarowym, będąc w tłumie innych uchodźców, był świadkiem brutalnych zajść: gwałtów, kradzieży, morderstw. Świadomość wojennego zła i chaosu pozostała w nim do końca życia, a on sam stał się pacyfistą - opowiadają Kaufman Bros & Sista.
- Jeśli zaś spojrzymy na jego życie z punktu widzenia artysty, to Zemach jest dowodem na to, że mimo różnych przeciwności losu, jeśli posiada się talent i upór, to świat może stanąć przed nami otworem i dać nam szansę na zrealizowanie się na olbrzymią skalę. Poza tym, żeby wiedzieć dokąd się idzie, trzeba wiedzieć skąd się przyszło, czyli pamiętać o swojej historii i ludziach, którzy ją tworzyli, właśnie takich jak Zemach - kontynuują Kaufman Bros & Sista.
Kaufman Bros & Sista wraz z fotografem i rekonstruktorem fotografii XIX-wiecznej Andrzejem Górskim zrealizowali wystawę zdjęć w technice mokrego kolodionu "Wyśniona historia kina na Podlasiu". Jest to wystawa inscenizowanych zdjęć, przybliżających przełomowe momenty przedwojennej historii podlaskiego (ale także polskiego i światowego) kina.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl