Pomoc od kibiców
W sobotę (12.12) w Białymstoku odbędzie się mecz siatkówki pierwszoligowych drużyn BAS Białystok kontra LUK Politechnika Lublin. Jednak będzie on inny niż pozostałe.
Przez panujące nadal obostrzenia związane z epidemią COVID-19, wszystkie mecze na halach czy stadionach mogą się odbywać tylko bez udziału publiczności. Jednak kibice wymyślili, jak po części to obejść. Dlatego puste trybuny postanowili zapełnić ustawiając tekturowe makiety ze zdjęciami osób, które pomagają Nikodemowi Wasilewskiemu z Białegostoku.
Po pierwszym meczu kibice zasilili zbiórkę sumą 685 zł. Inicjatywa kibicowania połączona ze zbiórką pieniędzy ma pomóc ośmiomiesięcznemu Nikosiowi wygrać z chorobą SMA1.
Drużyny rozegrają mecz w hali przy Zespole Szkół Rolniczych w Białymstoku o godz. 18.00.
Jak trafić na trybuny?
Każda osoba, która chce by na trybunach było jego zdjęcie musi wesprzeć zbiórkę Nikosia. Aby "znaleźć" się na meczu należy wykonać trzy kroki:
- najpierw należy wpłacić minimum 35 zł na stronie zbiórki Nikosia;
- następnie należy wpłać na zrzutkę 15 zł - nie może to być wpłata anonimowa. Koszt 15 zł w pełni pokrywa tylko i wyłącznie koszt wydruku w drukarni;
- ostatnim krokiem jest wysłanie swojego zdjęcia w jak najlepszej rozdzielczości oraz na białym lub jasnym tle na adres: klubkibica.lkps@gmail.com
Co ważne, aby zdjęcia z podobizną kibica mogły zasiąść na trybunach konieczne jest dołączenie do maila zgody o następującej treści: "Wyrażam zgodę na upublicznienie mojego wizerunku podczas meczów, a także na portalach Facebook i Instagram". Na maila należy również wysłać potwierdzenie wpłaty dla Nikosia.
Koszt leczenia chłopca to ponad 9 mln zł.
"Od 8 miesięcy jesteśmy rodzicami śmiertelnie chorego dziecka. Pilnie potrzebujemy Twojej pomocy, bo dla Nikosia najważniejszy jest czas! SMA 1 czyli rdzeniowy zanik mięśni to straszna choroba, która każdego dnia, kawałek po kawałku odbiera siły, nadzieję i życie. Mięśnie naszego synka umierają, zamiast się rozwijać. Dzieci takie jak nasze, jeszcze do niedawna były skazane na powolne odchodzenie w męczarniach. Dzisiaj medycyna daje szansę, koszmarnie droga terapia może zatrzymać ten złowieszczy pęd choroby. Stajemy w obliczu największego wyzwania, jakie może podjąć rodzic. Musimy prześcignąć upływający czas, zdobyć niewyobrażalną sumę pieniędzy i dać naszemu dziecku szansę. Teraz albo nigdy - piszą rodzice Nikosia.
Zbiórkę może wesprzeć przez: stronę siepomaga.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl